Wielki skandal wybuchł w brytyjskim Home Office. Okazuje się, że przedstawiciele urzędu wykorzystywali swoje stanowisko, aby sprzedawać na lewo rezydentury potrzebującym tego imigrantom. POZYCJA - reklama7
Na razie badana jest jedynie jego działalność, ale już pojawiają się osoby, które wskazują, że proceder był o wiele szerszy. Szczególnie przedstawiciele opozycji wskazują, że pogłoski o takich praktykach pojawiały się już od bardzo dawna.
POZYCJA - reklama7a
Aresztowany urzędnik kontaktował się z imigrantami, tłumacząc im, że mogą kupić u niego rezydenturę za kwotę 2 tysięcy funtów.
Wielu obcokrajowców, którzy byli przepytani w tej sprawie, wskazywało, że urzędnicy kontaktowali się z nimi tłumacząc im, że szanse na otrzymanie rezydentury są bardzo małe i jedynym sposobem jest jej kupienie.
Rzecznik Home Office powiedział, że w Ministerstwie wszyscy oczekują od siebie najwyższych standardów pracy, jednak nie mają zamiaru komentować obecnej sytuacji. Sprawą zajmuje się policja, a Ministerstwo wewnętrzne sprawy rozwiąże we własnym gronie.
PB / POLEMI.co.uk
Fot.: Sean Aidan Calderbank / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI
