Mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą odetchnąć – najgorętszy moment obecnej fali upałów jest już za nami. Choć wciąż będzie ciepło, prognozy przewidują niewielki spadek temperatur, a wraz z nim – możliwy powrót deszczu i chłodniejszych dni.
The Standard informuje, że w sobotę padły rekordy temperatur w kilku częściach Zjednoczonego Królestwa – w Szkocji, Irlandii Północnej i Walii odnotowano najcieplejsze dni tego roku. Szczególnie gorąco było w Cardiff, gdzie termometry wskazały 33.1°C, a w szkockim Aviemore – 32.2°C.
W Anglii upał również był odczuwalny – w Herefordshire temperatura osiągnęła 33.1°C. Nie był to jednak rekord – najwyższa wartość dla kraju wyniosła dotąd 35.8°C i została zanotowana w Kent na początku lipca.
Meteorolodzy z Met Office (brytyjski narodowy urząd meteorologiczny) zapowiadają, że niedziela przyniesie lekkie ochłodzenie – temperatura może spaść do około 31°C. W poniedziałek zaś spodziewana jest większa zmiana pogody, związana z napływem niżu z zachodu. Choć dla wielu zapowiadane ochłodzenie będzie ulgą, meteorolodzy ostrzegają, że z nim nadejdą również opady deszczu, które mogą być intensywne. Dla rolników i właścicieli ogrodów to dobra wiadomość, bo kraj od dłuższego czasu boryka się z suszą.
Ostrzeżenia zdrowotne nadal obowiązują. Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia (UK Health Security Agency – UKHSA) utrzymuje tzw. bursztynowy alert dla części Anglii – oznacza to zwiększone ryzyko zgonów i hospitalizacji wśród osób starszych i przewlekle chorych.
Służby ratownicze apelują o ostrożność – rosnące ryzyko pożarów trawi otwarte przestrzenie, a strażacy w Szkocji i Surrey walczą już z poważnymi ogniskami. W Londynie i okolicach poziom zagrożenia pożarowego został określony jako poważny.
Wzrasta też ryzyko utonięć – National Fire Chiefs Council (NFCC) i HM Coastguard przypominają, że mimo wysokiej temperatury powietrza, woda pozostaje chłodna. Nagłe wejście do zimnej wody może prowadzić do szoku termicznego, który kończy się tragicznie – szczególnie wśród młodzieży i dzieci.
Na południu kraju wprowadzono ograniczenia w korzystaniu z wody. W Kent i Sussex South East Water zabroniło używania węży ogrodowych m.in. do podlewania roślin, mycia samochodów czy napełniania basenów. Osobom łamiącym zakaz grożą grzywny sięgające 1000 funtów.
POLEMI.co.uk
Fot.: Melinda Nagy / Shutterstock
