W ostatnich miesiącach brytyjskie władze coraz intensywniej przygotowują się na możliwość zagrożenia ze strony państw takich jak Rosja. Choć oficjalnie nikt nie mówi o realnym konflikcie zbrojnym, w kuluarach trwa aktualizacja starych planów kryzysowych, które mogą zadecydować o bezpieczeństwie całego kraju.
The Standard informuje, że w mediach niewiele mówi się o tym, że brytyjskie ministerstwa pracują nad nowymi scenariuszami obrony kraju. Eksperci wskazują, że zmiany te są reakcją na rosnące napięcia międzynarodowe oraz zwiększoną aktywność Rosji w Europie.
Dokumenty opracowywane pierwotnie kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt lat temu – jeszcze w czasach zimnej wojny – są obecnie gruntownie aktualizowane. Zakres zmian obejmuje nie tylko fizyczną obronę, ale też zarządzanie państwem w czasie kryzysu.
Jednym z największych wyzwań jest cyberbezpieczeństwo. Współczesna wojna to nie tylko atak rakietowy, ale też sabotaż sieci energetycznych, systemów komunikacyjnych czy instytucji finansowych. Brytyjski rząd po raz pierwszy w historii uwzględnia ten aspekt w narodowych planach awaryjnych.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że przygotowywane są scenariusze ewakuacji rodziny królewskiej oraz członków rządu do specjalnych, dobrze zabezpieczonych lokalizacji. Jednocześnie prowadzone są analizy w zakresie ochrony portów, elektrowni atomowych i gazociągów.
Brytyjskie służby odnotowały kilka incydentów, które zwiększają niepokój – od obecności rosyjskich samolotów w przestrzeni powietrznej, po aktywność podejrzanych statków w pobliżu infrastruktury podmorskiej. Przeszłość również przypomina o zagrożeniu: ataki z użyciem trucizn na terenie Wielkiej Brytanii wciąż są żywe w pamięci społeczeństwa.
W scenariuszach analizowane są sytuacje, w których doszło do bezpośredniego uderzenia – zarówno fizycznego, jak i cyfrowego. Dokumenty obejmują m.in. sposoby komunikacji z obywatelami, dostęp do podstawowych usług, kierowanie służbami ratunkowymi i zapewnienie porządku publicznego.
Mimo zapewnień rządu o silnych planach kryzysowych, eksperci zwracają uwagę, że wiele zależy od szybkości reakcji i przygotowania infrastruktury. Obietnica zwiększenia wydatków na obronność do 2.5% PKB do 2027 roku to krok w dobrym kierunku, ale realne bezpieczeństwo zależy również od sprawności współpracy między służbami, technologiami i obywatelami.
POLEMI.co.uk
Fot.: rawf8 / Shutterstock
