Najnowsze dane pokazują, że w samej Anglii mieszka blisko milion osób, które mają poważne trudności z językiem angielskim lub nie mówią w nim wcale. Problem ten ma istotne konsekwencje społeczne i polityczne, a eksperci wskazują na konieczność wprowadzenia skuteczniejszych działań integracyjnych.
Daily Mail informuje, że oficjalne statystyki wskazują, że aż 10% mieszkańców Anglii urodzonych poza jej granicami nie zna dobrze języka angielskiego. Spośród nich niemal 140 tysięcy osób nie potrafi mówić po angielsku w ogóle. To niepokojące dane, zwłaszcza w kontekście rosnącej liczby imigrantów oraz wyzwań związanych z ich integracją.
Brak znajomości języka utrudnia codzienne funkcjonowanie, dostęp do usług publicznych, a także znalezienie pracy. Wiele osób z ograniczoną znajomością angielskiego ma trudności z załatwianiem spraw urzędowych, wizytami u lekarza czy nawet prostymi zakupami. To także poważne wyzwanie dla systemu edukacji, który musi zapewnić wsparcie dzieciom z rodzin, gdzie angielski nie jest językiem domowym.
Z raportu wynika, że tylko niewiele ponad połowa dorosłych migrantów uważa angielski za swój główny język. Około 38% deklaruje, że mówi w nim dobrze, ale dla dużej grupy pozostaje on nadal obcym i trudnym do opanowania. Te liczby pokazują, że dotychczasowe programy integracyjne mogą być niewystarczające lub niedostępne dla wielu osób.
Chris Philp z Partii Konserwatywnej wezwał rząd do podjęcia zdecydowanych działań w sprawie imigracji i integracji. Jego zdaniem liczba osób nieznających angielskiego jest zbyt wysoka i wymaga natychmiastowej interwencji. Sprawa ta wpisuje się w szerszą debatę na temat polityki migracyjnej i przyszłości Wielkiej Brytanii w obliczu rosnącej populacji.
Wg danych Office for National Statistics populacja Anglii w 2022 roku wynosiła 67.6 miliona, a prognozy wskazują, że do 2032 roku liczba ta wzrośnie do 72.5 miliona. Równocześnie poziom migracji netto pozostaje wysoki, chociaż przewiduje się jego spadek w porównaniu do rekordowego wyniku 906 tysięcy osób.
Polityka migracyjna pozostaje jednym z kluczowych tematów debaty publicznej. Rząd Partii Pracy nie popiera pomysłu wprowadzenia limitów imigracyjnych, co spotyka się z krytyką konserwatystów.
POLEMI.co.uk
Fot.: Bartolomiej Pietrzyk / Shutterstock
