Mimo że zima już dawno za nami, w Wielkiej Brytanii odnotowuje się niezwykle wysoką liczbę przypadków zakażeń norowirusem. Władze apelują o ostrożność, szczególnie wśród osób starszych i dzieci, a także przypominają o podstawowych zasadach higieny.
Jak podaje Mirror, choć sezon na wirusy żołądkowe zwykle przypada na zimę, dane zebrane przez UK Health Security Agency wskazują na ponadprzeciętnie wysoki poziom zachorowań jeszcze w marcu. Mimo że liczba przypadków zaczęła delikatnie spadać, to nadal utrzymuje się na poziomie znacznie wyższym niż średnia z ostatnich pięciu lat.
Analizy pokazują, że największa liczba zakażeń występuje wśród osób powyżej 65. roku życia. To właśnie ta grupa najczęściej trafia do szpitali z powodu odwodnienia, będącego konsekwencją wymiotów i biegunki – najczęstszych objawów norowirusa.
Dane laboratoryjne to tylko część rzeczywistego obrazu. UKHSA szacuje, że na każdy potwierdzony przypadek przypada aż 288 niezgłoszonych. Oznacza to, że rocznie nawet trzy miliony osób w Wielkiej Brytanii może przechodzić infekcję, często nieświadomie zarażając innych.
Specjaliści przypominają, że osoby z objawami – a nawet te, które już je przeszły – powinny pozostać w domu przez 48 godzin po ustaniu wymiotów i biegunki. To czas, w którym wirus wciąż może się rozprzestrzeniać, nawet jeśli samopoczucie wydaje się być już dobre.
Choć wielu z nas ufa żelom antybakteryjnym, nie są one skuteczne w walce z norowirusem. Skuteczną ochronę zapewnia jedynie dokładne mycie rąk ciepłą wodą z mydłem oraz czyszczenie powierzchni środkami zawierającymi wybielacz.
Norowirus szczególnie zagraża dzieciom, seniorom i osobom z obniżoną odpornością. Objawy mogą prowadzić do groźnego odwodnienia, dlatego bardzo ważne jest, by regularnie nawadniać organizm oraz niezwłocznie szukać pomocy medycznej w razie pogorszenia stanu zdrowia.
POLEMI.co.uk
Fot.: T. Schneider / Shutterstock