Eksperci ostrzegają przed dynamicznym rozwojem tzw. superbakterii – szczepów bakterii odpornych na leczenie antybiotykami. Najnowsze badania prowadzone w Afryce pokazują, że problem ten może szybko rozprzestrzenić się na inne kontynenty, w tym również do Wielkiej Brytanii. Kluczową rolę odgrywa tu brak odpowiednich systemów monitorowania oraz globalne kryzysy humanitarne.
The Independent informuje, że naukowcy alarmują, że oporność bakterii na antybiotyki gwałtownie narasta wśród dzieci cierpiących na ciężkie niedożywienie, zwłaszcza w krajach dotkniętych kryzysami humanitarnymi, takich jak Niger. Badanie prowadzone przez Ineos Oxford Institute for Antimicrobial Research oraz Médecins Sans Frontières (Lekarze bez Granic) wykazało, że ponad 75% hospitalizowanych dzieci nosiło w przewodzie pokarmowym bakterie odporne na popularne leki przeciwbakteryjne.
Szczególnie niepokojące są dane dotyczące genów typu ESBL i blaNDM, które umożliwiają bakteriom unieszkodliwienie nawet silnych antybiotyków ostatniej szansy, takich jak karbapenemy. To oznacza, że wiele z tych zakażeń może być praktycznie nieuleczalnych.
Problem nie ogranicza się wyłącznie do jednego szpitala czy kraju – wg ekspertów podobna sytuacja może występować w wielu placówkach medycznych na świecie, zwłaszcza tam, gdzie brakuje zasobów i personelu do kontroli zakażeń.
Profesor Owen B. Spiller z Cardiff University podkreśla, że rosnąca mobilność ludzi, w tym intensywny ruch lotniczy i migracje, zwiększają ryzyko przenoszenia bakterii opornych na antybiotyki również do Wielkiej Brytanii.
Wg danych International Rescue Committee (Międzynarodowy Komitet Ratunkowy), aż 45 milionów dzieci poniżej piątego roku życia na świecie cierpi z powodu poważnego niedożywienia, co czyni je szczególnie podatnymi na infekcje typu sepsa, gruźlica czy zapalenie płuc.
W warunkach zatłoczonych szpitali, bez dostępu do bieżącej wody i środków dezynfekcyjnych, bakterie mogą łatwo przenosić się z pacjenta na pacjenta. To poważne zagrożenie, które może prowadzić do śmierci z powodu infekcji, które jeszcze dekadę temu były rutynowo leczone.
Rząd Wielkiej Brytanii w swoim narodowym planie zdrowotnym na lata 2024–2029 podkreśla, że walka z superbakteriami jest jednym z priorytetów zdrowia publicznego. Wprowadzono m.in. system zachęt do tworzenia nowych leków oraz ograniczono stosowanie antybiotyków w hodowli zwierząt.
Londyn aktywnie wspiera działania Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie udało się już osiągnąć międzynarodowe porozumienie o ograniczeniu zgonów z powodu takich bakterii o 10% do 2030 roku. Kluczowe będą jednak dalsze inwestycje w globalny system monitorowania i profilaktykę.
Lekarze i naukowcy apelują, by nie bagatelizować zagrożenia. Jeśli nie zostaną wdrożone skuteczne działania na skalę międzynarodową, w niedalekiej przyszłości możemy znaleźć się w świecie, w którym nawet proste infekcje staną się śmiertelnym zagrożeniem – także tutaj, w Wielkiej Brytanii.
POLEMI.co.uk
Fot.: Ink Drop / Shutterstock
