W Wielkiej Brytanii wybuchł medyczny skandal. Pewien lek, popularny i ogólnie dostępny w sprzedaży, okazał się niebezpieczny i powodujący fatalne uszkodzenia w organizmie. Był on podawany przez lekarzy na Wyspach również polskim pacjentom, którzy zaufali brytyjskiej służbie zdrowia. POZYCJA - reklama7
Lek o nazwie handlowej Elprim, zawierający walproinian sodu, był i wciąż jest przepisywany przez lekarzy jako remedium na dolegliwości związane z epilepsją i chorobami psychicznymi. Przyjmowany przez ciężarne lub planujące dziecko matki powoduje u dzieci niepełnosprawność, autyzm, zaburzenia postrzegania i problemy z nauką.
POZYCJA - reklama7a
Liczni rodzice skarżą się, że nie mieli pojęcia o negatywnych skutkach ubocznych przyjmowania leku. Jedną z osób poszkodowanych jest Sue Jenkinson z Liverpoolu, która pożaliła się mediom. - To przez te leki moje dzieci nie mogą mieć normalnego życia i męczą się każdego kolejnego dnia – rozpacza. Wnuk Jenkinson zachorował na szereg dolegliwości, w tym problemy z układem trawiennym i dyspraksję. Jenkinson uważa, że negatywne skutki zażywania substancji były przekazywane z pokolenia na pokolenie – od niej począwszy, a skończywszy na wnukach.
Do sprawy odniosło się The Medicines and Healthcare Products Regulatory (MHRA), agencja zajmująca się badaniem leków. Ich zdaniem Elprim znajduje się "pod nieustanną obserwacją", jednak Ministerstwo Zdrowia nakazało agencji natychmiastowe poczynienie dalszych kroków w badaniach nad substancją.
Producent leku, firma Sanofi, wydała oficjalne oświadczenie w tej sprawie, mówiąc, że "była świadoma problemów, na jakie narażone zostały liczne rodziny w związku z przyjmowaniem substancji przez matki". Dodaje jednak, że "lek był sprzedawany w Wielkiej Brytanii z załączonym ostrzeżeniem, dotyczącym stosowania w ciąży".
Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk
Fot.: Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI
