Publiczne zadowolenie z National Health Service (NHS) osiągnęło rekordowo niski poziom. Coraz dłuższe kolejki do lekarzy, niedobór personelu i problemy z dostępem do podstawowej opieki zdrowotnej budzą frustrację pacjentów.
Jak informuje BBC, wg najnowszych badań tylko 21% mieszkańców Wysp jest obecnie zadowolonych z NHS. To dramatyczny spadek w porównaniu z 2019 rokiem, kiedy poziom satysfakcji wynosił 60%. Wielu ekspertów uważa, że pandemia jedynie uwypukliła problemy, które narastały od lat, a system opieki zdrowotnej nie wrócił jeszcze do pełnej sprawności.
Jednym z głównych powodów niezadowolenia są wydłużające się kolejki do lekarzy i specjalistów. Na wizytę na ostrych dyżurach czeka się nawet kilkanaście godzin. Podobnie jest z wizytami u dentysty – aż 80% pacjentów nie jest zadowolonych z dostępności usług stomatologicznych.
Coraz trudniej jest umówić się na wizytę u lekarza GP. Pacjenci muszą dzwonić codziennie rano, aby zdobyć jedno z nielicznych dostępnych miejsc. Wielu z nich, nie mogąc dostać się do lekarza, korzysta z NHS 111 lub w skrajnych przypadkach szpitali, gdzie również trzeba długo czekać.
Pacjenci zgłaszają fatalne warunki w szpitalach. Przepełnione oddziały, braki kadrowe i niski poziom higieny budzą obawy o bezpieczeństwo chorych. Wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii uważa, że rząd nie inwestuje wystarczająco dużo w NHS. Jednocześnie społeczeństwo ma wątpliwości, czy środki publiczne są wykorzystywane w sposób efektywny – tylko 14% badanych uważa, że NHS dobrze zarządza swoimi finansami.
Eksperci twierdzą, że bez radykalnych zmian system opieki zdrowotnej będzie nadal pogrążać się w kryzysie. Rząd zapowiada reformy, ale ich skutki mogą być widoczne dopiero za kilka lat. W międzyczasie pacjenci muszą radzić sobie z rzeczywistością długich kolejek i ograniczonego dostępu do opieki medycznej.
POLEMI.co.uk
Fot.: Wirestock Creators / Shutterstock
