
POZYCJA - reklama7
Premier Wielkiej Brytanii zamierzał zapobiec „sezonowi nieszczęść”, za jaki uważa się zimowy okres, kiedy zapotrzebowanie na szpitalne łózka jest większe. Plan premiera Sunaka był jasny - skrócenie czasu oczekiwania na pomoc, 5 tys. nowych łóżek w szpitalach, krótszy czas reakcji karetek pogotowia. Niestety cele planu nie zostały osiągnięte. Tylko w listopadzie ubiegłego roku 42 tys. pacjentów spędziło ponad 12 godzin na oddziale ratunkowym, czekając na łóżko już po decyzji o przyjęciu do placówki.
POZYCJA - reklama7a
Starszy ratownik medyczny Glen Carrington, mówi o tym wprost: „ Po raz kolejny stanąłem w obliczu znajomej, ale ponurej sytuacji: czterogodzinnego oczekiwania w kolejce karetek pogotowia przed szpitalem miejskim w oczekiwaniu na przekazanie pacjenta”.,
„Rzeczywistość jest taka, że kolejki z tyłu karetki zaczynają się wydłużać. Mamy zimową grypę, rosnącą liczbę przypadków Covid i niewystarczającą liczbę personelu. Najgorsze jest czekanie w karetce z pacjentem i patrzenie, jak jego stan się pogarsza. To rozdziera serce” mówi Carrington, przewodniczący oddziału pogotowia ratunkowego Unison we wschodniej Anglii.
„Myślę, że zima będzie tak samo trudna jak w zeszłym roku. Będzie to niekorzystne dla pacjentów, którzy będą musieli bardzo długo przebywać na korytarzach, cierpiąc z powodu opóźnień, co wyrządzi im krzywdę, pomimo najlepszych starań personelu” powiedział dr Tim Cooksley z Manchesteru.
„ To niezwykle trudne, gdy przychodzisz do pracy i widzisz pacjentów na korytarzach, którzy przebywają tam od dłuższego czasu. Jest to szkodliwe dla pacjenta i utrudnia personelowi pracę w takich warunkach. Morale jest bardzo niskie” dodał.
„Nadal brakuje nam łóżek, mamy ogromne luki rotacyjne, a pacjenci nie otrzymują opieki, której potrzebują lub na którą zasługują” zauważa z kolei prof. Philip Banfield. „Lista oczekujących jest nadal niewyobrażalnie długa, cele w zakresie wydajności oddziałów onkologicznych i ratunkowych nie są osiągane, a opóźnienia w przekazywaniu karetek są niedopuszczalne. Tymczasem popyt i obciążenie pracą w praktyce ogólnej są nie do utrzymania”.
Glenn Carrington uważa, że musi się zmienić dużo, aby przywrócić namiastkę normalności. Potrzebne są nie tylko inwestycje w sprzęt, ale również działania w celu rekrutacji i utrzymania personelu oraz poprawy warunków pracy. „Nie obwiniamy szpitali i nie obwiniamy lekarzy, ale to będzie okropna zima” przyznał.
KO / POLEMI.co.uk
Fot.: bluebay / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI