
POZYCJA - reklama7
Henning była w pracy, kiedy zaczęła odczuwać coś w gardle. Przez kolejne dwa dni jej głos stawał się coraz bardziej zachrypnięty, aż w końcu całkowicie zanikł. Jej lekarz początkowo podejrzewał zapalenie krtani, ale po kilku tygodniach bez poprawy zaczęły się pojawiać poważniejsze obawy.
POZYCJA - reklama7a
Utrata głosu znacząco wpłynęła na psychiczne i fizyczne samopoczucie kobiety - Na początku myślałam, że mój głos wróci, ale to było sześć miesięcy temu. Teraz czasami chce mi się tylko płakać – wyjaśniła. Jej rodzina, zwłaszcza narzeczony i dzieci, odgrywają kluczową rolę w codziennym wsparciu, często będąc jej głosem w różnych sytuacjach. Poza tym komunikuje się pisząc.
Została przetransportowana do szpitala Aberdeen Woodend, gdzie specjaliści-laryngolodzy przeprowadzili badania w kierunku raka. Niestety, lekarze nie byli w stanie znaleźć przyczyny jej dolegliwości i ostrzegli, że nawet jeśli głos powróci, może ponownie zaniknąć w przyszłości.
Po wielu wizytach u różnych specjalistów Henning została skierowana na terapię mowy i języka, aby spróbować odzyskać głos. - Minęły dwa tygodnie terapii, a ja nadal nie mogę mówić. Nie mogę wrócić do pracy, a moje zasiłki chorobowe kończą się w sierpniu - wyjaśniłą.
Brak możliwości komunikacji wpłynął także na relacje rodzinne. - Mój dziewięcioletni syn zapytał mnie, kto mówił na oglądanym przez nas nagraniu, a potem powiedział, że zapomniał już, jak brzmiał mój głos. To naprawdę mnie uderzyło.
Rodzina kobiety, nie mogąc sobie pozwolić na kosztowne sesje terapeutyczne, zorganizowała zbiórkę funduszy na prywatną terapię mowy w Glasgow. Sesje kosztują 120 funtów za godzinę, co znacznie przekracza budżet rodziny. Dzięki wsparciu społeczności mają nadzieję na zebranie potrzebnych środków, by Cassie mogła wrócić do normalnego życia.
PB / POLEMI.co.uk
Fot.: Ezume Images / Shutterstock
© Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI