Minister zdrowia został zdymisjonowany po tym, jak na jaw wyszły jego skandaliczne i obraźliwe komentarze o własnych wyborcach, czy innych politykach.
Jak informuje BBC, Andrew Gwynne, pełniący funkcję ministra zdrowia, został zdymisjonowany po publikacji artykułu w Mail on Sunday, który ujawnił jego obraźliwe i wulgarne wiadomości wysyłane w prywatnej grupie na WhatsAppie. Oprócz utraty stanowiska rządowego Gwynne został również zawieszony w prawach członka Partii Pracy.
Z ujawnionych materiałów wynika, że Gwynne nie tylko obrażał swoich wyborców, ale również swoich kolegów z partii oraz radnych. W jednej z wiadomości miał sugerować, że pewna starsza kobieta, która napisała skargę na temat wywozu śmieci, powinna 'jak najszybciej umrzeć'. W innych wpisach pojawiały się żarty o potrąceniu mieszkańca przez ciężarówkę, a także obraźliwe komentarze pod adresem znanych polityków, w tym seksistowskie uwagi o minister Angeli Rayner oraz rasistowskie komentarze dotyczące posłanki Diane Abbott.
Premier Keir Starmer stanowczo zareagował na doniesienia medialne, podkreślając, że jego rząd nie będzie tolerował żadnych zachowań sprzecznych z wartościami Partii Pracy. Rzecznik ugrupowania zapowiedział dokładne śledztwo w sprawie komentarzy Gwynne’a i innych członków grupy na WhatsAppie. Jeśli okaże się, że więcej osób było zaangażowanych w podobne rozmowy, mogą zostać podjęte dalsze działania dyscyplinarne.
Po ujawnieniu wiadomości Andrew Gwynne wydał oświadczenie, w którym przeprosił za swoje komentarze, które jego zdaniem wynikały ze 'złej oceny'. Przyznał, że rozumie decyzję premiera i Partii Pracy o jego zawieszeniu, choć jednocześnie podkreślił, że nadal zamierza wspierać ugrupowanie.
Kontrowersje wokół tej sprawy wykraczają poza samego Gwynne’a. Pojawiły się pytania o to, dlaczego żaden z członków grupy nie zareagował na obraźliwe wpisy. Alex Burghart z Partii Konserwatywnej zasugerował, że problem może być głębszy i że Partia Pracy nadal zmaga się z przypadkami antysemityzmu w swoich szeregach. To wywołało kolejną falę dyskusji o standardach moralnych w brytyjskiej polityce.
Dymisja Gwynne’a to kolejny cios dla rządu Starmera, który już wcześniej stracił dwóch innych ministrów. W styczniu Tulip Siddiq zrezygnowała ze stanowiska w resorcie finansów w związku z kontrowersjami dotyczącymi działalności jej ciotki w Bangladeszu, a w listopadzie Louise Haigh odeszła z funkcji ministra transportu po ujawnieniu, że dopuściła się kradzieży służbowego telefonu.
POLEMI.co.uk
Fot.: lunopark / Shutterstock