Artykuły sponsorowane

Seria incydentów wzdłuż popularnego kanału w Mile End w maju - policja sprawdza, czy zagrożenie w okolicy jest duże, czy wynikało z działań jednej osoby. 

Potężny pożar wybuchł na terenie dawnej bazy RAF w Oxfordshire. Sytuacja była na tyle poważna, że władze apelowały o pozostanie w domach i zamknięcie okien, a w okolicy słychać było wybuchy i widać było kłęby dymu na wiele kilometrów.

Śmierć 11-miesięcznego chłopca z Wythenshawe wstrząsnęła mieszkańcami Manchesteru i obnażyła poważne braki w działaniach lokalnych służb socjalnych. Dziecko zostało pozostawione bez opieki w wannie, a do tragedii doszło pomimo wielokrotnych sygnałów ostrzegawczych zgłaszanych przez sąsiadów i specjalistów. Niezależny raport wskazuje na systemowe zaniedbania i brak zdecydowanej reakcji. 

Ulice Birmingham znowu zaczynają tonąć w śmieciach, a mieszkańcy coraz częściej zadają sobie pytanie, kto ponosi odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Trwający od marca strajk pracowników służb oczyszczania miasta przeradza się w coraz większy kryzys, który dotyka nie tylko służby miejskie, ale przede wszystkim zwykłych ludzi. 

Chwile grozy rozegrały się w jednej ze szkół w południowo-wschodnim Londynie, gdy 15-letni uczeń nagle zasłabł na oczach kolegów i nauczycieli. Mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych, życia nastolatka nie udało się uratować. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie nieoczekiwanej śmierci, wykluczając jednak udział osób trzecich. 

Śledztwo w sprawie trójki noworodków porzuconych w podobnych okolicznościach na przestrzeni kilku lat w jednej z dzielnic Londynu nabiera tempa. Funkcjonariusze Met Police prowadzą niezwykle nietypową akcję – odwiedzają setki domów w nadziei na odnalezienie biologicznych rodziców dzieci. 

Rodzice uczniów jednej z podstawówek w Bolton zostali zaalarmowani po niepokojącym incydencie w pobliskim parku. Mężczyzna miał podejść do dwóch dziewczynek, zachowywać się niewłaściwie, a następnie próbować jedną z nich porwać. Choć dzieci zareagowały błyskawicznie i uciekły, sytuacja wywołała poruszenie wśród mieszkańców i skłoniła szkołę do wydania ostrzeżenia. 

Do dramatycznego wypadku doszło w nadmorskim kurorcie w North Yorkshire, gdzie samochód osobowy wpadł do morza z Vincent’s Pier. Kierowca trafił w stanie krytycznym do szpitala, jednak mimo wysiłków lekarzy zmarł po czterech dniach. Policja apeluje o pomoc do świadków zdarzenia. 

W spokojnej dzielnicy Huyton doszło do dramatycznych wydarzeń. Policja potwierdziła, że po brutalnym ataku nożem interweniowały uzbrojone służby, które oddały strzały do podejrzanego. Trwa śledztwo.