Bez względu na na to z jakich partii pochodzą przecież to są beszczelne kłamstwa.

Z jednej strony Tusk który gadał że dojdzie do wielkiej przebudowy rządu jak tylko w poniedziałek sie dowie że wygrał a dzisiaj mówi że lepiej zeby nic nie zmianiac... a z drugiej Kaczyński który kilka lat temu mówił że jak przegra wybory w 2011 to odejdzie.

Czy wyborcy nie powinni w końcu zacząć rozliczać ludzi którzy robią ich w chu...a?

No kolego Michalowski, nareszcie myslimy podobnine <uscick). Przedwyborcze pierdolenie farmazonow nie ma nic do tego co po wyborach i to nie tylko jesli chodzi o tuska. Inni sa tacy sami. Chociarz jesli chodzi o niego to poprzednio myslalem ze to normalny gosc jest. A to zwykly typowy polski "prywaciarz"....

A na kogo ludzie mają głosować przecież Palikot i PJN też byli w Sejmie

Można albo nie iść do wyborów albo głosować na skrajne partie żeby dac do zrozumienia że świat się nie kończy na tych politykach którzy już są

Czyli Twoim zdaniem mam nie głosować na Palikota tylko na jeszcze bardziej dziwniejszą partię? i co to niby da?

Na kogo byśmy nie głosowali i tak to nic nie da, ja już straciłam nadzieję :/ Polscy politycy są najlepsi w kłótniach pomiędzy sobą.

Moherowy Beret napisał:
Czyli Twoim zdaniem mam nie głosować na Palikota tylko na jeszcze bardziej dziwniejszą partię? i co to niby da?

Akurat w Polsce jest tak wiele partii że kazdy moze wybrac cos dla siebie. Problem w tym że sami ludzie nie wiedzą czego chcą i dlatego zachowują się przed każdymi wyborami jak chorągiewki raz zagłosują na SLD a później na LPR

Jak sama nazwa wskazuje są to "przed wyborcze obietnice" a nie po wyborcze a samą wiarą niema się co posługiwać bo w tym zdrowy rozsadek się liczy.