Przemądrzałym odwagi by się zniżyć, głupiutkim uporu by zrozumieć.
Bogatym wdzięczności a biednym skromności.
Samotnym otwartości, kochanym miłości.
Ponadto, zdrowia, uśmiechu i radości z okazji świąt pragnę życzyć.

W Nowym Roku zaś pogody lepszej oraz filmów, gier i książek wszelakich, tak by ciało i duch głodnym nie było.

Święta to również czas zadumy i przemyśleń. Zamiast sztampowej kolędy posłuchajcie tego (tekst jest tutaj nie mniej istotny);

Oryginalne życzenia

Ja taka niestety nie będę i wszystkim forumowiczom życzę wszystkiego co najlepsze, najprzyjemniejsze do tego dużo radości i szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku

Wesołych świąt

i po świętach

Życzenia robią się nudne bo albo kopiować z zeszłego roku albo całkowicie olać

Mario napisał:
Życzenia robią się nudne bo albo kopiować z zeszłego roku albo całkowicie olać

Dodaj trochę polotu, trochę serca i ciepła. Otwórz się na ludzi i samego siebie. Zobaczysz wtedy, iż nawet stare może nabrać nowego blasku, jak i dzięki temu powstać nowe.

Choć nowy rok powitał mnie grypą jakiej dawno nie pamiętam, a za oknem brudna szarość wciąż staram się uśmiechać do świata. Tą pozytywną wibrację też się z Wami dzielę. Uszy do góry. W końcu mamy Nowy Rok. Nowe szanse, nadzieje i doświadczenia. A jeśli nie to Was kręci to przynajmniej musicie stwierdzić, że ten rok może być ciekawszy i pełniejszy doświadczeń niż inne, gdyż to jest przecież 2012



Zatem uśmiech wskazany

Temat dotyczy życzeń a nie straszenia co sie dzieje że zawsze na początku roku ludzi owładnia strach przed końcem roku? za rok będzie 2013 czyli pechowy?

mora_nova napisał:
Temat dotyczy życzeń a nie straszenia co sie dzieje że zawsze na początku roku ludzi owładnia strach przed końcem roku? za rok będzie 2013 czyli pechowy?

A kto tu mówi o straszeniu. Rok 2012 może być akurat wyjątkowy z uwagi na kalendarz Majów. Ponadto, koniec świata nie musi oznaczać biblijnej apokalipsy. Może to być metafora zmian na płaszczyźnie społecznej wynikających z przebiegunowania. Otóż, nie od dziś wiadomo że mózg ludzki to wielki komputer pełen połączeń elektrycznych. Zatem też wrażliwych na różnego rodzaju pola i magnetyzmy. Wspomniana zmiana położenia Ziemi względem całego układu może zatem wpłynąć na nasze fale mózgowe. Może to być proces niezauważalny dla większości, jednak czy nie dziwi ogólna paranoja światowa. Zmiany gospodarcze, śmierć wielu osobistości, zogniskowana przemoc? Ot choćby kolejny fenomen; domniemany przelot UFO nad UK by zaraz potem wybuchły zamieszki, ect? Czy aby nam, mówiąc zwięźle, nie odpier..ala?

A wracając do audycji; w żadnym wypadku nie jest ona negatywna, motywuje jedynie do kształcenia ducha, w rezultacie swobodnie dojrzałego oraz miłości (mowa o greckim Agape).

Zatem na Nowy Rok życzył będę wszystkim raz jeszcze szerokiego uśmiechu i radości

Pozdrawiam,

Koniec kalendarza Majów nic nie oznacza tylko koniec cyklu a gdyby patrzeć na kalendarz to apokalipsa powinna być każdego roku bo nasz kalendarz kończy się 31 grudnia...

mora_nova napisał:
Koniec kalendarza Majów nic nie oznacza tylko koniec cyklu a gdyby patrzeć na kalendarz to apokalipsa powinna być każdego roku bo nasz kalendarz kończy się 31 grudnia...

Pojęcie apokalipsy używane właściwie powinno być tylko w kontekście judo-chrześcijańskim. Jeśli rozpatrujemy ją wg. rozumowania potocznego czyli końca świata to kalendarz gregoriański nie powinien być brany pod uwagę. Owszem "kończy" się on 31 grudnia ale tylko po to by się na nowo zacząć 1 stycznia. Kalendarz Majów, czyli rozpisany schemat astronomiczny poza tym, że ma swój początek i koniec w rozumowaniu potocznym, czyli ma swój odpowiednik roku, to zamyka się w 2012 roku. Oznacza to, że Majowie nie rozpisali dalej kalendarza, gdyż wg. źródeł pod koniec nam bieżącego roku dojść ma do znaczących zmian w polu magnetycznym jak i na płaszczyźnie astronomicznej.

Zatem porównanie tych dwóch systemów jest mało adekwatne.