Witam!
chcialbym sie zapytac jak wyglada sytuacja w Anglii jesli ktos choruje tak jak ja dlugotrwale na epilepsje, nieukrywam ze to mi przeszkadza w moim zyciu prywatnym i zawodowym. Chcialbym zaczac sie tutaj leczyc, nieoczekuje jakis cudow ale trzeba jednak zaryzykowac. Pytanie kieruje takie jesli moge starac sie o benefity majac taka chorobe to jak wyglada sytuacja z praca i ile tak mniej wiecej wynosza tytaj benefity, czy to wszystko zalezy od moich badan?. Napewno tez badania podstawowe mi zrobia takie jak w Polsce tz. rezonans magnetyczny czy EEG. Co prawda mam orzeczenie o stopniu niepelnosprawnosci wyrobione w Polsce ale pewnie bedzie trzeba wyrobic angielskie. Bede wdzieczny za odpowiedz! pozdrawiam wszystkich:)

Czy Ty w ogóle mieszkasz za granicą czy w Polsce? A na zasiłki bym nie liczyła.

nie no ja mieszkam w UK, narazie chce sie tutaj leczyc tak, moze lekarze jakos dopasuja mi leki zebym czesto nie mdlal na miescie, niedlugo bede mial tez badania i zobaczymy co powiedza lekarze. W trakcie jestem zalatwiania, pewnie tez orzeczenie bede tu mosial wyrobic. Pozdrawiam