Co do jakości życia w Kircaldy to powiem ci ze nie mam bladego pojęcia jak tam jest, ale to małe fajne miasteczko nad brzegiem morza i jakies 95% szare i przygnębiające niż glenrothes. Co do rynku pracy to powiem ci szczerze ze nie bardzo jestem zorientowany. Co prawda mieszkałem tam przez rok ale było to ładnych parę latek temu, a po drugie jako ze miałem stale zatrudnienie nie rozglądałem się za niczym więcej. Glen to typowy industrial. W środku shopping centre i budynki council'u, przy tym ronda, trawniki, bloki, ronda, trawniki i bloki, a na zewnątrz ze wszystkich stron obwodnica lub cokolwiek to jest i ze wszystkich stron fabryki. Znając życie to nawet jeśli praca jest, to na zasadzie znajomy znajomemu. Jedyne co mozesz to zobaczyc na jobseekers.direct.gov.uk/ lub na gumtree to da ci jakis odraz tego jak rynek pracy moze tam wyglądać.
Tam w cupar jest ta "fabryka warzyw" ale tam tez raczej uklady. Dwa lub trzy lata temu przyjechal do mnie marz kuzynki i troche latalismy za czyms dlaniego. Ktos mu dal cynka o tejze fabryce wiec pojechalismy. Wchodzimy, zmierzamy w kierunku biora... Slysze dwie mowiace po polsku panie tuz przed drzwaimi, no to sobie mysle.."juz masz po pracy przyjacielu..
" I faktycznie.. Mila pani z dzialu personalnego nie pozwolila nam nawet wejsc do niej do biora tylko splawila nas na korytarzu przed drzwiami..