Szanowni Forumowicze,

Prowadze dla University of Southampton badanie nt. spolecznosci polskiej w Wielkiej Brytanii. Obecnie szukam chetnych do rozmowy Polakow, ktorzy mieszkaja i pracuja w Szkocji w malych miejscowosciach (do 5 tysiecy mieszkancow) i na wsiach, najchetniej w okolicach Highland Perthshire (np. w Pitlochry, Aberfeldy, Blairgowrie, Crieff i okolicznych wsiach), ale nie wykluczam innych rejonow Szkocji.

Badanie polega na udzieleniu wywiadu w jezyku polskim. Trwa on ok. 2 godzin. Rozmowa dotyczy Waszych doswiadczen z zycia w UK, sytuacji rodzinnej i mieszkaniowej, planow na przyszlosc.

Badanie w Szkocji bedziemy prowadzic w sierpniu. Na rozmowe umawiamy sie w dogodnym dla Was miejscu i czasie. Gwarantujemy pelna anonimowosc i pounfosc przekazanych informacji.

W zamian za poswiecony nam czas oferujemy kazdemu rozmowcy prezent w postaci gift voucher o wartosci 20 funtow (mozna go wykorzystac w szeregu sklepow sieciowych, m.in. Argos, Iceland, Matalan, Boots, Mothercare, hmv i wielu innych).

Zainteresowanych dalszymi informacjami i/lub wzieciem udzialu w badaniu prosze o kontakt na adres mailowy: badanie@soton.ac.uk lub pod nr: 0754 54 24 066 (Prosze o telefon lub SMS, a oddzwonie zeby udzielic wszelkich informacji).

Pozdrawiam i serdecznie zachecam do wziecia udzialu w badaniu! Wasza opinia jest dla nas bardzo wazna!

Paulina

PS. Jesli sam nie mieszkasz w malej miejscowosci/wsi, ale znasz takie osoby, ktore ewentualnie moglyby byc zainteresowane wzieciem udzialu w naszym badaniu, to bede bardzo wdzieczna za przekazanie im informacji o nim!

a Inverness sie nadaje? to nie jest miasto tylko większa wioska

No tak tez slyszalam Ale nie, niestety - Inverness to metropoli aw porownaniu do miejsc, do ktorych usiluje dotrzec. Nawet jesli mieszkancy postrzegaja je inaczej...

Pozdrawiam

wątpie zebys znalazla duzo osob bo po pierwsze w Szkocji i tak nie jest duzo Polaków a poza tym w wiekszosci mieszkaja w duzych aglomeracjach takich jak Glasgow czy Edynburg a w malych miasteczkach to tylko ci co pracuja w jakiś farmach itp - w wiekszosci nie maja neta

Dzieki za uwage, Mario.

Tak, wiem ze net nie jest najlepsza metoda dojscia do Polakow, ktorzy mieszkaja na szkockich wsiach. Ale niestety jestem zmuszona dzialac 'na odleglosc' na tym etapie badania, wiec wykorzystuje wszelkie mozliwe sciezki - w tym internet. Jakies rezultaty mimo wszystko to daje

Pozdrawiam,
Paulina

20 funtów za 2 godziny hmm stawka nie najgorsza zwłaszcza że nic sie nie robi

mieszkam pod Glasgow i jestem chetny!

wyprowadź sie na jakąs wieś to wtedy będziesz miał szanse zakwalifikowania sie do programu - ale nie wiem czy za 20 funtów sie opłaca

a Paisley może być?

do 5 tyś a Paisley ma kilkadziesiąt tysięcy