taki optymistyczny kawalek. A do tego niekomercyjny. Jedni spiewaja dla ludzi inni buduja figurki....

Co do stand by me to ja wole to

to nie chodzi o to kto. To chodzi o to jak, czyli o sam projekt play for change.

o zmianach juz słyszało się wystarczająco dużo i chyba dobrym sposobem jest spiewanie bo w sumie nic z tego nie wychodzi a tak piosenka chociaż jest

Dobre jest to ze ludzie chociarz probuja, pomimo krytyki, bo jesli nie to mozna popasc w paranoje i wyjdzie z tego swiebodzin....

Czyżby jakieś problemy natury egzystencjalnej doskwierały? :>

Mi niekoniecznie. Alel jak wiedz co tam sie robi to az mine.... Tyle sie krzyczy w kosciele o niesieniu pomocy potrzebujacym, milosci blizniego i wogole a tu zamiast sporzytkowac kase na prawdziwa pomoc to buduje sie figurki. Zreszta.... Jaki kosciol tacy katolicy nie? Kosciol udaje ze pomaga a ludzie udaja ze wierza. A jak odnosza sie do przykazania o milosci blizniego? Nie tzreba daleko szukac. Forum na emito pewnie znasz to wiesz co tam jest.

Apoza tym fajnie sie posmiac z czyjejs glupoty. Tym bardziej jak ten "ktos" jest tak zapatrzony w siebie i swoje czyny ze lezy na samym dnie a wydaje mu sie ze unosi sie w chmurach dokonujac nie wiadomo jak wznioslych i wiekopomnych czynow. Peru tez byduje teraz figure. Na 15 metrowym postumencie i do tego ze 20 m Chrystusa. Co na to swiebodzin????

Warto na wszystko patrzeć z przymrożeniem oka i być nie jako egoistą bo mnie jakoś mało interesuje co kto inny mysli i robi i uwierz że życie będzie piekniejsza bo po co tracic czas na innych?

szkot_77 napisał:
to nie chodzi o to kto. To chodzi o to jak, czyli o sam projekt play for change.

Warto zapytać samych artystów którzy gadają o pomocy co tak naprawdę w tym kierunku robią bo często to tylko zagrywki marketingowe i promocyjne