Wcale nie jest głupotą. Siedzenie 2-3 metry od 46 calowego monitora daje uczucie bycia w obrazie. Imersji. Świetnie sprawdza się dla filmów BD, gier konsolowych. Z pewnością, jak ktoś chce, żeby mu TV tylko "brzęczało" w tle to zły pomysł. Tak samo jeśli się same wiadomości ogląda ...

Tylko telewizor używany jest zazwyczaj do uzytku dziennego a tak wielki ekran psuje tylko oczy

A konkretnie w jaki sposób psuje oczy ? Wiem, że oglądanie detali na niewielkim telewizorze psuje wzrok strasznie, ale duży tv to komfort. Warunek jets taki, żeby obejmować wzrokiem to co się ogląda - w przypadku filmów to nawet nie powinien być cały ekran ale jakieś 80% części centralnej. Wtedy masz wrażenie prawie kinowe.

I LCD nie ma dłuższej żywotności od plazmy, to stare historie z czasów pierwszej generacji plazm. Telewizory OLED jeszcze nawet do sklepów nie trafiły więc nie bardzo można mówić o ich tanieniu. Najlepszym chyba jednak obecnie wyborem są telewizory LED backlit, które sa się już oglądać w każdych warunkach, mają dobrą jakość obrazu

Pokój w domu jest "troche" mniejszy od sali kinowej gdzie patrzysz z pewnej odległości, a w domu dechodzi do rozkajarzenia i dużo impulsów działa na wzrok dlatego jest to złe dla wzroku

Telewizor nawet 50 calowy jest "trochę" mniejszy niż ekran projekcyjny w kinie i nie ma z takim rozkojarzaniem problemu - przynajmniej dla mnie. Tak naprawdę zwykle mierzy się wielkość ekranu w stosunku do odległości oglądającego od niego. W kinie porównywalnie możnaby przyjąć, że jest tak jakby ekran 50 calowy oglądać z odległości jakiegoś metra. Żeby zrobić coś takiego w domu, to trzeba by siedzieć prawie w telewizorze.
Jak dla mnie oglądanie czegokolwiek, na ekranie wielkości znaczka pocztowego jest dramatem. Z odległości 2 metrów, to w rozdzielczości HD nie daje się już czytać napisów na ekranie mniejszym niż 40 cali. Efekt jest taki, że się człowiek wysila, oczy mróży i wzrok psuje, bo chciał zaoszczędzić na wielkości ekranu ... bo niby pokój ma mały.

Wiadomo że 50 cali to nie ekran kinowy ale salon w domu też nie ma rozmiarów kina Ja nikomu nie zabraniam posiadania telewizora wielkości polowy ściany ale co innego mieć tak duży telewizor do sporadycznego grania lub oglądania filmów a co innego jak ma się dziecko i telewizor ogląda się często