Dokładnie tak. Chęci do związku i jego rozwoju muszą być koniecznie obustronne. Niestety, ale zbyt często spotyka się takie związki, w których obydwie strony nie interesują się drugą połówką prawie wcale, lub w lepszych wypadkach - interesują się zbyt rzadko i niewystarczająco. Flirtowanie z partnerem i jego uwodzenie to proces ciągły i nie powinien się on kończyć zaraz po tym, gdy oficjalnie uformował się już związek pomiędzy
kobietą i mężczyzną.
Moim zdaniem obowiązkiem każdej pary powinno być zainteresowanie się psychologią związków, uwodzeniem, itp. Powinno to być jak najbardziej obustronne. Nie powinno być tu żadnych wymówek, ponieważ źródeł tego typu informacji jest naprawdę sporo. Jest wiele blogów poruszających tematy uwodzenia i szczęśliwych związków, takich jak np.
http://uwotki.blog.pl/, a oprócz tego również wiele for internetowych oraz książek. Wystarczy tylko po to sięgnąć. A wszelkie uprzedzenia odłożyć na bok - naprawdę warto.
Każdy związek jest tworzony przez dwie osoby i to one są odpowiedzialne za jego rozwój lub rozpad. Zwalanie winy na partnera nie ma sensu. Każda kobieta i facet, powinni w pierwszej kolejności rozważać ewentualną winę i zaniedbanie po swojej stronie. Jeśli tak nie będzie, wtedy każda kolejna kłótnia będzie następnym gwoździem do trumny w związku partnerskim. A to będzie powoli i skutecznie doprowadzać go do ruiny i ostatecznego rozpadu...