ZAKAZ jazdy dla ponad stu tysięcy kierowców w UK - chodzi o konkretne auta! Złamanie zakazu grozi okresowym odebraniem prawa jazdy! |
Utworzony: sobota, 09 sierpnia 2025 08:01 |
![]() r e k l a m a
Jak informuje The Independent, pod koniec czerwca producent Stellantis ogłosił zakaz jazdy określonymi modelami Citroëna i DS, w tym popularnymi wśród kierowców autami C3 i DS3. Powodem jest wada poduszek powietrznych, które w przypadku awarii mogą stanowić poważne zagrożenie dla życia i zdrowia. Wg szacunków problem dotyczy około 120 tysięcy pojazdów na terenie Wielkiej Brytanii.
Zakaz oznacza, że właściciele tych samochodów nie mogą ich prowadzić, sprzedać ani nawet legalnie przestawić na drogę publiczną. Osoby ignorujące nakaz ryzykują otrzymaniem grzywny, punktów karnych lub nawet czasowym zakazem prowadzenia pojazdów. Stellantis zapowiedział, że naprawy będą wykonywane etapami, jednak w wielu warsztatach terminy sięgają nawet przyszłego roku. Szczególnie dotknięte są osoby, które nie mają alternatywnego środka transportu. Brak samochodu utrudnia codzienne obowiązki – od dojazdu do pracy, po wizyty u lekarza. W mediach pojawiły się historie osób, które muszą opłacać wynajem auta z własnej kieszeni, co w krótkim czasie prowadzi do poważnych problemów finansowych. Źródłem problemu są poduszki powietrzne produkcji firmy Takata – japońskiego producenta części samochodowych, który ogłosił bankructwo w 2017 roku. Wada polega na tym, że ładunek pirotechniczny w poduszce z czasem ulega degradacji, co może spowodować jej nieprawidłowe zadziałanie podczas wypadku i doprowadzić do obrażeń. Z tego powodu na całym świecie prowadzona jest akcja wymiany tych elementów. W przypadku brytyjskiej akcji Stellantis oferuje samochody zastępcze tylko w sytuacjach najpilniejszej potrzeby. Brakuje jednak systemowego programu rekompensat dla kierowców, którzy ponoszą dodatkowe koszty związane z wynajmem aut czy korzystaniem z taksówek. Organizacja konsumencka Which? apeluje o natychmiastowe wdrożenie jasnych zasad odszkodowań oraz lepszą obsługę poszkodowanych. Eksperci podkreślają, że zgodnie z prawem to sprzedawca, a nie producent, jest odpowiedzialny za ewentualne zwroty kosztów lub wymianę wadliwego towaru. Oznacza to, że kierowcy muszą składać reklamacje w salonach, w których kupili samochód, a w przypadku odmowy mogą dochodzić swoich praw jedynie na drodze sądowej. Brytyjska agencja DVSA (Driver and Vehicle Standards Agency – rządowa agencja ds. bezpieczeństwa pojazdów) wspiera akcję Stellantis i przypomina właścicielom aut o obowiązku sprawdzenia, czy ich pojazd jest objęty zakazem jazdy. Można to zrobić poprzez oficjalny formularz dostępny na stronie Citroëna. Choć producent deklaruje, że robi wszystko, by przyspieszyć proces napraw, wielu kierowców nie widzi szans na szybkie rozwiązanie problemu. Bez wsparcia rządowego i jasnych zasad rekompensat sytuacja może zmusić część osób do dalszej jazdy potencjalnie niebezpiecznymi pojazdami, co rodzi poważne obawy o bezpieczeństwo na brytyjskich drogach. PB / POLEMI.co.uk Fot.: Eder / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
![]() Wózki widłowe, maszyny budowlane Praca stała i dodatkowa. Szukasz pracy, podnieś swoje kwalifikacje... |