Szkoły i uczelnie ZAMKNIĘTE, zakłady pracy SPARALIŻOWANE! Ludzie powiedzieli DOŚĆ i wyszli na ulicę! |
Utworzony: środa, 28 października 2020 10:02 |
W wielu miastach szkoły, przedszkola i uczelnie wyższe podjęły decyzję o zamknięciu się, zakłady pracy zostały sparaliżowane. Ludzie powiedzieli dość i kolejny dzień z rzędu wychodzą na ulicę. Trwa „walka o Polskę”, jakiej nie widziano od kilkudziesięciu lat.
r e k l a m a
Dziś, tj. 28 października 2020 roku, ma miejsca siódmy dzień Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w związku z ostatnim wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji w przypadku ciężkich wad płodu. Jak czytamy na RMF FM, dzisiejszym hasłem strajkujących jest „Nie idziemy do roboty”.
Oznacza to, że strajkujący nie idą do pracy, nie idą do szkoły, ani na uniwersytety. Wiele uczelni wyższych poparło decyzję studentów zezwalając im na opuszczanie zajęć, wiele miast wspiera kobiety i mężczyzn w ich decyzji o walce o swoje prawa (m. in. Opole, Kraków, Warszawa). Jak powiedziała Maria Lempart, liderka Strajku Kobiet: „Zgłasza się do nas coraz więcej osób, którym bliskie są nasze postulaty. Mnóstwo osób, które też prowadzą biznesy i ryzykują nie idąc do pracy, również deklarują dołączenie do nas, żeby wyrazić swój sprzeciw”. W stolicy strajkujących wspiera komunikacja miejska – kto nie strajkuje wspiera protestujących wywieszając flagi. Strajki zaplanowane są codziennie, jednak organizatorki nie podają szczegółów, co będzie się działo w kolejnych dniach. Lempart powiedziała wprost, czego Polacy żądają od rządu: „Rząd ma spełnić postulaty, ale i tak ich nie spełni, dlatego domagamy się dymisji rządu. Może je spełnić, a potem odejść, jest też taka opcja”. Ponadto organizatorki powołują Radę Konsultacyjną. Jak czytamy na Onecie, Lempart dodała, że „w proteście chodzi o istnienie prawdziwego Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich bez funkcjonariuszy PiS”. „Słyszymy o tym, że jest Żandarmeria Wojskowa, że rząd próbuje użyć pandemii, aby nas powstrzymać. Była konferencja premiera, żeby wysłać w naszą stronę pogróżki, ubrane w zaproszenie do rozmowy o prawach kobiet. Jeśli rząd będzie chciał zrobić nam lockdown, to my im zrobimy taki lockdown, takie zostań w domu, że Jarosław Kaczyński nauczy się obsługiwać komputer” – skwitowała liderka. Od tygodnia protesty w formie „spacerów” odbywają się w niemal wszystkich większych polskich miastach, ale również w Wielkiej Brytanii Polacy wychodzą na ulicę, by pokazać swoją solidarność z rodakami w kraju. Protesty odbyły się już m. in. w Manchesterze, Sheffield, Leeds, Edynburgu, Londynie, Glasgow, Bristolu. Strajkują także Polacy w Stanach Zjednoczonych, w Meksyku, Islandii, Portugalii, Holandii, Niemczech, Czechach, na Węgrzech, w Australii, Szwecji, Noregii, Grecji, Włoszech, Irlandii, Francji i in. Przeciwko - jak uważa Robert Biedroń - barbarzyńskim prawom zmuszającym kobiety do urodzenia nawet nieodwracalnie uszkodzonych płodów zaprotestował niemal cały kraj. Społeczne ankiety pokazują, że 92 procent osób nie popiera wyroku Trybunału Konstytucyjnego. 22 października Trybunał Konstytucyjny uznał, że dopuszczalność aborcji w przypadku ciężkiego lub śmiertelnego uszkodzenia płodu jest niezgodna z konstytucją. Orzeczenie to powoduje, że w momencie jego publikacji aborcje z tego powodu będą zakazane. Jest to ponad 97 proc. przypadków przerywania ciąży w Polsce. Sytuacji nie polepsza także fakt, że mówimy przecież o protestach w środku epidemii. Łódzka aktywistka z organizacji Dziewuchy Dziewuchom Aleksandra Knapik pytana o możliwe zakażenia się protestujących podczas manifestacji, odpowiedziała, że będzie to wina rządu. „Rząd, rękoma Trybunału Konstytucyjnego, zrobił to i był świadomy, co robi” - powiedziała o protestach. Rząd i związane z nim media odbijają piłeczkę, mówiąc, że to protestujący łamią doskonale znane przepisy o zakazie zgromadzeń, które nie zostały przecież wprowadzone z dnia na dzień. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Arpan Bhatia / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
Z Wielkiej Brytanii do Barcelony - kompleksowy poradnik podróży. Jak tanio zwiedzić stolicę Katalonii |
|
|
|
|
|
|
|