piątek, 15 listopada 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom
| KOSZMAR polskich imigrantów! Przyjechali uczciwie pracować zarobić na lepsze życie... - spotkało ich istne PIEKŁO! |
| Utworzony: środa, 15 listopada 2017 19:18 |
Wielu Polaków decyduje się na wyjazd za granicę za lepszym życiem, aby pomóc rodzinie i móc godnie żyć. Nie zawsze jednak się to udaje. Grupa polskich imigrantów przeżyła prawdziwe piekło, gdy wyemigrowała za pracą. Ich warunki życia i pracy to po prostu koszmar, który niestety zapamiętają na zawsze.
r e k l a m a
Zobacz także:
Grupa Polaków na początku lata wyjechała z kraju, aby szczepić norki na duńskich fermach. Szybko okazało się, że warunki z ogłoszenia nie pokrywają się ze stanem rzeczy na miejscu, są wręcz tragiczne. Pracowali po kilkanaście godzin dziennie. Nie mieli wyznaczonego lokum – kazano im spać w autobusie przerobionym do spania. Na zarzuty pracodawca odpowiedział, że jeśli coś im się nie podoba mogą wrócić do domu, oczywiście na swój koszt. „Polskie świnie” i „idioci” – takimi słowami posługiwał się właściciel fermy. Okazało się jednak, że brak odpowiednich warunków do życia, praca narażająca zdrowie i życie z powodu braku odpowiedniej odzieży ochronnej i ponadprzeciętne zmiany po 12-16 godzin oraz wyzwiska to tylko początek problemów. Szef kazał im myć się obok ubojni. Polacy w tych katorżniczych warunkach wytrzymali 37 dni. Gdy w końcu postawili się pracodawcy, ten wywiózł ich na dworzec nie wypłacając wszystkich pieniędzy, które zarobili. Polacy apelują do rodaków, aby dobrze prześwietlili firmę, do której wybierają się pracować. Emigracja, nawet sezonowa, jak było w ich przypadku, bywa olbrzymim ryzykiem. Polacy szczepili często agresywne zwierzęta. W ciągu jednej godziny byli w stanie zrobić zastrzyk trzystu norkom. „Praca wygląda tak: wyciągasz norkę, dajesz zastrzyk i szybko wkładasz do klatki. I przesuwasz się o krok dalej. I tak aż do ostatniego zwierzaka. Najgorsze są matki z młodymi. Walczą jak o życie, gryzą” - powiedział jeden z pracowników. Jeden z Polaków interweniował na policji – niestety odprawiono go z kwitkiem. Podobnie związki zawodowe. Nikt nie chciał pomóc, dopóki nie zgłosił się do duńskich mediów, na co zareagowało kilka stacji. Kiedy w końcu media w Danii poruszyły temat, feralna firma zniknęła z powierzchni ziemi. Nawet w internecie nie zostawiła po sobie śladów. Za to odezwało się mnóstwo pracowników w podobnej sytuacji, również tych pracujących kiedyś u Henninga. Okazało się, że przez lata warunki pracy u duńskiego właściciela fermy nic się nie zmieniły. Wraz z pomocą prawników, Polacy walczą o odzyskanie reszty wynagrodzenia. To kwoty rzędy nawet około pięciu tysięcy złotych. Victoria Kozaczkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: altanaka / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
ZOBACZ NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
NAJNOWSZE INFORMACJE
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Najlepsze atrakcje turystyczne w UK
|
|
|
|
|
|
Poradniki
|
|
|
|
|
|
