poniedziałek, 23 czerwca 2025
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |





















Dlaczego monopol Polski na hazard może wypychać graczy do podziemia
Utworzony: piątek, 20 czerwca 2025 19:01
Dlaczego monopol Polski na hazard może wypychać graczy do podziemia Jeśli zastanawiasz się, dlaczego polskie przepisy hazardowe coraz bardziej rozmijają się z rzeczywistością, nie jesteś sam. Państwowy monopol hazardowy, zarządzany głównie przez Totalizatora Sportowego, miał chronić graczy i generować dochody dla budżetu. Ale jest pewien problem: może on przynosić odwrotny skutek.

r e k l a m a
Najnowsze dane pokazują, że ściśle kontrolowany ekosystem hazardowy w Polsce niechcący wypycha coraz więcej graczy w stronę nielegalnych, niezarejestrowanych stron hazardowych. I nie jest to marginalny problem – stanowi realne zagrożenie zarówno dla graczy, jak i dla finansów państwa.

Polski, ściśle kontrolowany krajobraz hazardowy

Polska ma jedno z najbardziej restrykcyjnych środowisk hazardowych w Europie. Totalizator Sportowy posiada monopol na zakłady sportowe, a tylko nieliczni zagraniczni operatorzy zdołali uzyskać licencję na mocy bardzo rygorystycznych krajowych przepisów. Zaledwie 16 licencjonowanych operatorów internetowych może legalnie oferować usługi hazardowe polskim graczom, a dostęp do zagranicznych stron jest blokowany przez IP oraz operatorów płatności.


To państwowe podejście sprawia, że dostępnych opcji hazardowych jest znacznie mniej niż w krajach sąsiednich. Podczas gdy gracze z Niemiec czy Czech mogą korzystać z dziesiątek serwisów, Polacy muszą zadowolić się skromną ofertą. Legalne strony często oferują gorsze kursy, mniej rynków zakładów i mniej atrakcyjne bonusy niż ich zagraniczna konkurencja.

Ale tu robi się ciekawie: zakazy nie zniechęcają Polaków do hazardu. Oni po prostu grają gdzie indziej.

Niechciany efekt: wypychanie do podziemia

Gdy na rynku tworzy się sztuczny niedobór, są zwykle dwie możliwości: popyt maleje albo ludzie szukają alternatyw. W Polsce wyraźnie dominuje ta druga opcja. Monopolistyczna kontrola stworzyła ogromne luki rynkowe, które z łatwością wypełniają nielegalni operatorzy.

Coraz więcej graczy skarży się na ograniczoną ofertę gier, słabe interfejsy użytkownika i niekorzystne kursy na legalnych portalach. To niezadowolenie napędza niepokojący trend – rośnie liczba osób aktywnie poszukujących polskojęzycznych kasyn online (Polish online casinos działających w szarej strefie, oferujących lepsze kursy, szerszy wybór gier i nowocześniejsze platformy.

Dane mówią same za siebie. Oficjalny sektor hazardowy w Polsce rośnie w tempie 3–5% rocznie, ale według ekspertów branżowych nielegalny hazard wzrósł o 15–20% w ciągu ostatnich dwóch lat. To oznacza, że surowe przepisy nie zniechęcają do hazardu, tylko odciągają graczy od kanałów kontrolowanych i opodatkowanych.

To jak z filmami – jeśli zablokujesz legalne serwisy streamingowe, ludzie nie przestaną oglądać. Po prostu przerzucą się na pirackie strony. Z hazardem jest podobnie – gdy brakuje legalnych opcji, gracze znajdą ich zamienniki.

Podziemna rzeczywistość i jej zagrożenia

Nielegalny hazard w Polsce przybiera różne formy – warto je znać, nawet jeśli samemu się nie gra. Powszechną praktyką jest korzystanie z VPN-ów do omijania blokad geograficznych – szacuje się, że 30–40% polskich graczy online używa VPN-ów na co dzień, aby uzyskać dostęp do zagranicznych serwisów.

Popularność zyskują też zagraniczne kasyna oparte na kryptowalutach, które dają graczom anonimowość i swobodny dostęp do rynku międzynarodowego. Problem w tym, że te strony nie spełniają polskich standardów ochrony konsumenta – więc jeśli coś pójdzie nie tak, nie masz żadnej ochrony prawnej.

Ryzyko jest realne. Zagraniczne platformy nie mają licencji, mechanizmów rozwiązywania sporów ani narzędzi do odpowiedzialnej gry. Można tam stracić pieniądze, zostać zablokowanym bez ostrzeżenia albo całkowicie utracić środki – bez możliwości dochodzenia roszczeń. Choć prawo w Polsce nie ściga prywatnych graczy, gra na nieautoryzowanych platformach technicznie jest naruszeniem ustawy hazardowej.


Czego można się nauczyć od sąsiadów w Europie

Podejście Polski wyraźnie odbiega od tego, co robią bardziej liberalne kraje Europy. Niemcy właśnie znowelizowali swoje przepisy hazardowe, otwierając rynek dla większej liczby operatorów, ale z mocnym naciskiem na ochronę konsumenta. Efekt? Większe wpływy podatkowe i lepsza ochrona graczy.

Czechy to kolejny dobry przykład. Otwarcie rynku dla zagranicznych operatorów przy jednoczesnym utrzymaniu wysokich wymagań licencyjnych pozwoliło im zatrzymać większość hazardu w legalnym obiegu. System ten przynosi wyższe dochody z podatków w przeliczeniu na mieszkańca niż w Polsce, a przy tym oferuje lepszą ochronę graczy.

To pokazuje, że polski model monopolu nie tylko nie działa – on wręcz szkodzi. Ograniczając legalne możliwości, państwo oddaje rynek operatorom, którzy nie płacą podatków i nie oferują żadnej ochrony użytkownikom.

Możliwa droga naprzód

Polska stoi na rozdrożu regulacyjnym. Obecny system wyraźnie nie spełnia swojej roli – ani nie chroni graczy, ani nie maksymalizuje wpływów budżetowych. Lepszym rozwiązaniem może być otwarcie rynku na większą liczbę licencjonowanych operatorów, przy jednoczesnym zachowaniu wysokich standardów ochrony konsumentów.

To nie znaczy, że trzeba porzucić regulacje – wręcz przeciwnie. Dobra regulacja uwzględnia realia rynku i się do nich dostosowuje, zamiast z nimi walczyć. Umożliwienie legalnego hazardu może ściągnąć część podziemnego rynku z powrotem do oficjalnego, opodatkowanego obiegu, a przy okazji poprawić bezpieczeństwo graczy.

Wyzwanie polega na znalezieniu właściwej równowagi między interwencją państwa a wolnością rynku. Nadmierna kontrola wypycha graczy do podziemia; zbyt luźne przepisy narażają ich na ryzyko i problemy społeczne.


Sedno sprawy

Polski monopol na hazard to klasyczny przykład sytuacji, w której dobre intencje regulacyjne prowadzą do niepożądanych skutków. Ograniczając dostęp do legalnych opcji, państwo stworzyło bujnie rozwijający się rynek podziemny, który nie generuje żadnych podatków i nie oferuje graczom żadnej ochrony.

Rozwiązaniem nie jest całkowita rezygnacja z regulacji, lecz zrozumienie, że zbyt restrykcyjne podejście przynosi skutki odwrotne do zamierzonych. Polscy ustawodawcy powinni inspirować się bardziej udanymi europejskimi modelami regulacyjnymi, które uwzględniają zarówno bezpieczeństwo gracza, jak i dynamikę rynku.

Tymczasem podziemny rynek hazardowy w Polsce prawdopodobnie będzie dalej rósł – odbierając graczy i wpływy budżetowe systemowi, który miał ich chronić.


POLEMI.co.uk | Materiały nadesłane
Fot.: hyotographics / Shutterstock
Linki sponsorowane

 

PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


Bartec Design - Cięcie i grawerowanie laserowe
Firma oferuje usługi cięcia i grawerowania laserowego nie...

Kursy na wózki widłowe
Kursy dla osób początkujących/doświadczonych jak i z polskimi...

Polski prawnik w UK
Sintons to kancelaria adwokacka w UK świadcząca pomoc prawną od...

Kupdom
Oferujemy pełny zakres usług w zakresie zakupu nieruchomości w UK....

Pozostałe oferty

Purple Parking Purple Parking
Rezerwuj parking na lotniskach w Wielkiej Brytanii nawet...
Polska obsługa prawna w Szkocji (Prawnicy i porady)
Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w...
Tłumacz Przysięgły UK (tłumacze)
Tłumaczenia pisemne certyfikowane wg wymogów brytyjskich...
DK Books DK Books
Oferujemy ponad 1500 wysokiej jakości ilustrowanych...