Pistyll Rhaeadr to najwyższy wodospad Walii (75 m).Określany jest mianem jednego z siedmiu cudów Walii.Zapierający dech w piersiach wodospad odnajdziemy wśród Gór Berwyn,na wschód od Narodowego Parku Snowdonii.
Aby dotrzeć do tego urzekającego miejsca,mamy dwie możliwości.
Pierwsza z nich to dojazd do miejscowości Llanrhaeadr.Na małym parkingu głównego placu Llanrhaeadr można zostawić pojazd i ruszyć w górę uliczki by po 200 metrach skręcić w Waterfall Street.Tam,podążając oznakowanym szlakiem,wyjdziemy na rozległe pola pastewne i pod czujnym wzrokiem pasących się owieczek,mając z lewego boku szemrzący strumień pokonać musimy około cztery mile aby dotrzeć do podnóża Pistyll Rhaeadr.
Druga możliwość jest dla wyjątkowych leniwców.
Wjeżdzajć na główny plac w Llanrhaeadr,przecinamy go w poprzek i nie oglądając się na parking (uff,uff)pokonujemy także około cztery mile wąską,typową dla Walii drogą,aż do samego podnóża wodospadu gdzie na małym parkingu można zostawić pojazd.
Jesteśmy na miejscu.Naprawdę urzekające miejsce.Wszechobecny szum,spadającej z wysokośći wody,spienione wiry,wyrzeżbione przez nurt skały robią na nas niesamowite wrażenie.Stajemy na metalowym mostku Vis-a-vis wodospadu i nie możemy oderwać oczu od tego widoku.W połowie wysokośći kaskady,nurty jej przeciskają się przez naturalnie wyżłobiony przez wieki mostek.Do złudzenia przypomina on wielkie skalne oko.
Ruszamy dalej.Trawersując zboczem góry,wąską ścieżką w prawo wspinamy się aby po około 25 minutach stanąć nad brzegiem wodospadu i podziwiać miejsce jego narodzin.Wokół otaczają nas wysokie pasma górskie,ze szczytami schowanymi we mgle.
Zejście ze szczytu zajmuje nam troszkę mniej czasu i mile zmęczeni wstępujemy w progi maleńkiej herbaciarni Tan-y-Pistyll,gdzie wypijamy pyszną herbatkę z mleczkiem,podjadamy zniewalający torcik i wpatrujemy sie w hipnotyczny taniec ognia w kominku.
Rozkoszując się jego ciepłem,przymykam powieki...Doznaje dziwnego poczucia spokoju i pokory zarazem w obliczu potęgi i piękna natury.W chwili tej,wiedziałem już,że jeszcze tu wrócę niejednokrotnie...