Mam dylemat co do mieszkania lub też domu. Nie znam się na budownictwie, a zwłaszcza na szkockim więc nie za bardzo wiem w którym kierunku podążać. Mianowicie chodzi mi o to czy lepiej kupić coś zupełnie nowego czy starego (używanego). Słyszałem, że jeżeli chodzi o kamienice to budownictwo jest porządne czego nie można powiedzieć o nowych. Co myślicie o tym?

Jak kupujesz nowe to zawsze masz rok czasu na sprawdzenie i wyszukanie ewentualnych wad czy też usterek które nadają się do poprawki. Do tego nie musisz remontować nic bo już wszystko masz odpicowane, więc tylko wystarczy, że się wprowadzisz Kupując natomiast stare masz tylko 7 dni na wyłapanie czegoś co mogło zostać ewentualnie zatajone, a wartość naprawy czy tez zakupu nowej rzeczy musi przekraczać chyba 250 GBP, ale za to taki dom masz od razu do remontu. Co do jakości domów to chyba pozostaje to kwestią sporną jak dla mnie

Starsze jest lepsze pod względem budownictwa. Myślę, że tak dwudziestu kilku letnie już jest ok. Nawet jak kupisz 10-letnie to jest to i tak już nowe wiec lepiej te starsze brać jak już.

Mój kolega jest właśnie tuż po zakupie nowego domu. To jest rozpacz. Poczynając od technologii - drewniany stelaż obłożony płytami kartonowo-gipsowymi - kończąc na wykonaniu. Wewnatrz nie ma żadnej murowanej ściany. Płyty są krzywo przymocowane, zarówno ścienne jak i sufitowe. Główne okna są krzywe - regulacji nie starcza. Okna dachowe źle zamontowane - nie domykają się. Do garażu leje się woda itd itd itd. Po 5-cio tygodniowej gehennie mailowej wykonawca przysłal managera projektu, który miał tylko jedną odpowiedź: its ok. Dopiero jak kolega postraszył, że weźmie independent surveyor to usłyszał: obviously we have a problem. Po czym łaskawie wykonawca zaczął przysyłać ludzi na poprawki. W przypadku tego "domu" gwarancja na wewnętrzne roboty to 2 lata, 10 lat na konstrukcję. Cóż ja bym takiego chłamu nie kupił.