Potrzebne wsparcie Polaków ...


19 września w Szkockim Parlamencie będzie przedstawiona sprawa rekonstrukcji
General Maczek’S Great Polish Map Of Scotland – czyli Wielkiej Mapy Szkocji gen. Maczka

„Mapa Szkocji”- co to takiego?
To zbudowana z betonu, przestrzenna (3D) mapa Szkocji w skali 1:10 000
Mimo swych olbrzymich wymiarów - 50 na 60 metrów, jest wykonana z kartograficzną dokładnością przez dwóch Polaków w 1975 roku. Pomysłodawcą był były żołnierz gen. Maczka i ówczesny właściciel Barony Castle - Jan Tomasik

Więcej o mapie i jej historii przeczytasz tu –
Po angielsku - artykół na stronie stowarzyszenia Mapa Scotland
Na Wikipedii - angielska wersja

Niestety w tej chwili „Mapa” jest w złym stanie technicznym.

Jednak dzięki grupie zapaleńców – praktycznie sami Szkoci, jest szansa na odbudowę.

Co już zrobiono –

- Mapa jest regularnie czyszczona i odchwaszczana
- Powstała prawna grupa „Mapa Scotland” z Scottish Charitable Status
http://www.mapascotland.makers.org.uk
http://www.facebook.com/mapascotland

- Mapa została dopisana do "Royal Commission on the Ancient and Historical Monuments of Scotland"
(polecam zdjęcia)

- zdołano zainteresować “kilku” polityków sprawą mapy
- jest poparcie Heritage Lottery Fund



Czego potrzeba???

No cóż więcej poparcia ze strony Polaków....

Najprostszym i bezpłatnym sposobem jest polubienie strony na Facebooku – wiadomo większa liczba fanów zawsze daje argument do ręki
facebook

każdy głos się liczy
pokażmy że i dla nas ważne jest to, co się stanie z Mapą gen. Maczka

Każdego zachęcam również do dołączenia się do stowarzyszenia – to jedynie 10Ł od osoby na rok lub 15Ł za rodzinę – to niewielka suma, ale liczy się wsparcie społeczeństwa.
Formularz zgłoszeniowy



Za każdą pomoc, każdy wpis, każde przekazanie informacji o „Mapie” będę niezmiernie wdzięczny.

Mam nadzieję że już wkrótce będziemy mogli podziwiać tę NAJWIĘKSZĄ na świecie mapę przestrzenną w pełnej krasie. Włącznie z płynącymi rzekami i oblewającym je prawdziwym „morzem” – tak, tak tam naprawdę były płynące rzeki i jeziora......

Chyba to jest sporo atrakcja dla Szkocji i to oni powinni o to zadbać

Tak to spora atrakcja dla Szkocji
chociażby to iż jest to największa tego typu mapa na świecie ...

ale - "to oni powinni o to zadbać" ???

Grupa Szkotów - zapaleńców działa już od lat, niestety niełatwo jest przejść wszystkie prawne stopnie tej drogi - ale to już prawie się udało. Również wsparcie finansowe raczej będzie.
Ale pomoc - to również wsparcie "moralne", rozgłoszenie, mówienie o tym, pokazywanie że i nam Polakom zależy na tym co się dzieje z Mapą.

Cały czas stowarzyszenie "Mapa Scotland" mówi o Mapie jako o pomniku przyjaźni i wzajemnej obecności Szkotów w Polsce jak i Polaków w Szkocji. Jak i o bezpośrednim powiązaniu Mapy z gen. Maczkiem.
A to już chyba dotyczy Polaków...?
i o to chyba i my powinniśmy zadbać ???

Polacy są świetni w narzekaniu ale żeby coś zrobić i o cos zawalczyć to niestety nikogo nie ma.

Moze sie uda, tyle ze my na emigracji jak te zolwie, zanim sie do czegos zabierzemy to lata mijaja...

Ale jesli jest kilka osob, ktore trzymaja reke na pulsie i co jakis czas o sprawie przypominaja, to powoli kolka zaczynaja sie ruszac, dolaczaja nowi ludzie, podejmuje sie nowe inicjatywy.

Fajnie, ze piszesz o tym, inkognicie, a jak bedziesz mial jakies nastepne wiesci, to i wrzuc na forum

I kciuki w gore na rzecz mapy!

Zawsze mi się wydawało że w Szkocji sporo pieniedzy przeznaczane jest na atrakcje turystyczne więc moje pytanie ciągle pozostaje bez odpowiedzi - dlaczego to własnie my mamy dbać o jakąś atrakcję turystyczna skoro pozostaje to w obowiązku szkockiego rządu albo w ostateczności konsulatu. To tak jakby szkoci musieli zabiegać o pieniądze dla muzeum

Nie wiem, czy potrafie jasno odpowiedziec, 'dlaczego', bo mam wrazenie, ze bardziej to czuje, niz potrafie przelozyc na slowa ale to co mi sie nasuwa, to to ze mapa jest na odludziu, wiec malo osob o niej wie, fundusze rzadowe sa ograniczone, wiec zanim atrakcja stanie sie znana i beda ja finansowac niejako automatycznie, trzeba sie przez pare lat starac o srodki, plus, ze byla zbudowana przez Polakow, wiec pewnie i miejscowych bardziej by zachecilo, gdyby zobaczyli, ze i nam zalezy na ochronie czegos, co jakos bylo zwiazane z Polakami w Szkocji ...

Najwidoczniej rządzący nie widzą w tym żadnego potencjału a szkoda

Też mi się wydaje że jeżeli atrakcja byłaby na tyle interesująca to odpowiedni ludzie zrobiliby co trzeba - a może grunt na jakim to jest to ziemia prywatna i to są jakieś problemy które uniemożliwiają dofinansowanie jakieś?