Ostatnio Kosedowski wypowiadał się, że Pudzian ma duże braki właściwie w każdym elemencie bokserskiego rzemiosła. Oto się trochę obawiam, może jeszcze nie teraz ale jak przyjdą poważniejsze walki to będzie ciężko;/

słabo widze pudziana w nastepnych walkach - po minucie juz praktycznie go nie było - gdyby wlaczyl z lepszym przeciwnikiem - rozniósłby go w proch

musi popracowac nad kondycja - a z kim teraz bedzie walczyl - to juz o jakis pas czy dalej przed-biegi?

o pas to on nigdy nie zawalczy. z jego kondycja jest gozej niz źle. tak si chwalil ze w parteze bedzie miazdzyl a nawet nie probowal gardy przejsc. nawet jego ciosy nie maja mocy. sa to bardziej pchniecia i chaotyczne machanie łapami. techniczne udezenia 70 kilowych bokserow sa mocniejsze niz jego machanie grabiami.nie pierwszy raz udowodniono ze chodowla organizmu nie przklada sie na sukcesy w walce. ledwie wygral na punkty a przeciez kawagushi to NIKT w mma. nastepna walka z emerytem ufc timem sylwia ktory go zje

No widzisz a wcześniej wypowiadałeś się, że Japońca rozniesie na strzępy. To nie jest tak, że ten koleś jest nikim w MMA. Ok może jego rekord to rzeczywiście efekt walki z samymi cieniasami, ale w MMA można przegrać z każdym w każdej chwili. Także ogólnie nie było to koleś, który łatwo przegrywa.

To nie jest tak, że ten koleś jest nikim w MMA- a kim on w mma jest ?, on nawet nie walczyl z nikim z gornej polki
„ale w MMA można przegrać z każdym w każdej chwili”-jak w każdym innym sporcie „
„No widzisz a wcześniej wypowiadałeś się, że Japońca rozniesie na strzępy”-odnioslem się do posta powyżej mojej wypowiedzi, przedmowca uzyl tego okreslenia. druga sprawa myślalem ze pudzian przez te kilka miesięcy czegokolwiek się nauczyl- jednak faktycznie ciezko jednoczesnie trenowac i pajacowac w roznych programach telewizyjnych. Szanowałem go bardzo jako sportowca gdy był strongmenem – skromny facet który malo gadal jechal na zawody i wygrywal,wszyscy podziwiali go za wytrwałość wole walki itp. Teraz za to gada jak to łba nie urwie a jak zlapie to zabije robi z siebie nie wiadomo kogo, obliczyl sobie ze już za 2 lata walka z Fedorem a prawda jest taka ze w sportach walki nic nie osiągnął i zapewne nie osiagnie. Ktos mi powie skad ta przemiana?

MMA to w ogole dziwna konkurencja i szczerze mowiac bez Pudziana dalej bylaby dla mnie marginalna. W sumie nie wiadomo kto jest najlepszy na swiecie - przychodzi kto chce i tak w kółko.

A pudzian... nad kondycja każdy moze popracowac w tym jednak problem ze on ma mase ogromna i jak przeciwnika nie rozwali w pierwszych minutach to słabo go widze

Tak w polsce jest to dyscyplina marginalna. w stanach ogladalnoscia i pieniedzmi jakie z tego plyna dogania boks. ps. w boksie tez nie wiesz kto jest mistrzem bo jest wiele federacji-tak jak w mma walczysz dla danej federacji- jestes mistrzem danej federacji nie mniej jednak najbardziej prestirzowe to UFC i Strikeforce- tam walcza najlepsi zawodnicy

kiedy walka pudziana? bo w styczniu na ksw go nie bedzie ale obilo mi sie cos o uszy ze będzie walczył poza Polska?