Nowe substancje psychoaktywne, w Polsce zwane „dopalaczami”, a w UK „legal highs”, robią furorę. Skąd się wzięły i kto na nich zyskuje, a kto traci?
Część specjalistów od prawa antynarkotykowego uważa, że pojawienie się oraz popularność dopalaczy to wynik bezsensownej polityki narkotykowej, prowadzonej przez europejskie rządy. Zamiast zalegalizować powszechnie znane narkotyki, czyli np. marihuanę, ecstasy, psylocybinę (substancja występująca w grzybach halucynogennych) oraz LSD, o których wiadomo, że nie wyrządzają większych szkód, doprowadzono do sytuacji, w której ludzie testują na sobie nowe substancje, o których nie posiadamy zupełnie żadnej wiedzy. Chodzi o to, że „tradycyjne” narkotyki zostały przebadane i opisane w tysiącach pism naukowych, publikowanych przez ostatnie 40 lat.
Nowe narkotyki, czyli cała gama dopalaczy, to wielka niewiadoma, nie mamy żadnych danych o ich szkodliwości krótko i długoterminowej, a często nie znamy nawet ich składu.
czytaj więcej...
1.
Dopalacze a kwestia legalizacji miękkich narkotyków
2.
Wojna z dopalaczami także w Wielkiej Brytanii!
Wyraź swoje zdanie w dyskusji.