Witam serdecznie!
Wraz ze przyjacielem mamy zamiar zwiedzić Wielką Brytanię, a dokładniej Londyn i okolice. Jako, że jesteśmy licealistami (pełnoletnimi, więc nie będzie problemów), nie mamy dużych funduszy. Ja osobiście wyznaczyłem sobie cel zmieścić się w 200 złotych na całą wycieczkę. Może się to wydawać chore, ale bynajmniej takie nie jest. Koszt promu z Calais (Belgia) do Wielkiej Brytanii wynosi 7,80 Euro na osobę przy maksymalnym wykorzystaniu samochodu (5 osób). Oczywiście rodzaj przejazdu jaki preferujemy to autostop. Do UK i z powrotem szacujemy czas na 6-7 dni, zaś na samo zwiedzanie około 10. I tu pojawia się problem - nie posiadamy samochodu, a spać gdzieś trzeba. Najtańsze hotele to wydatek 20 funtów za noc... Mamy zamiar spać w namiocie sekundowym i śpiworach, jednakże potrzebowałbym bezpiecznego miejsca do spania. I tu moje pytanie - czy byłby w stanie jakiś gościnny Polak pomóc rodakowi w potrzebie? Chodzi mi mianowicie o użyczenie dwóch metrów kwadratowych ogródka na rozłożenie namiotu. Potrzebowałbym dwa takie miejsca, najlepiej w Londynie lub zaraz obok, ponieważ zamierzam przemieszczać się głównie pieszo, więc po przebyciu Londynu zwiedzając nie musiałbym cofać się do punktu wyjścia. Orientacyjnie wycieczka miałaby mieć miejsce od początku lipca 2012 roku.

Pozdrawiam,
Quegczow.

40-50 funtów na cały wyjazd? a w tym jest kasa na jedzenie?

zarcie to chyba wezma ze soba...ale jak 20 funtow wychodzi w hostelu za noc, na 6-7dni, to juz wydatek wyzszy niz 200zeta...radze dozbierac do budzetu:)

Ponoć nocleg będą mieć u kogoś w ogródku ale z buta raczej do centrum nie będą codziennie chodzili dla mnie to nie realne tym bardziej ze z lotniska trzeba dojechać i później wrócić a to są koszty

To jeszcze by mogli chlopaki tu i tam polookac i zobaczyc jak wygladaja stosunki polsko polskie i prosciej bedzie sie u farmera wtruskawkach rozbic niz w "polskim" ogrodku. Poki co zostaje zyczyc panom powodzenia i poradzic przeanalizowanie jeszcze raz budzetu bo z tym co maja moze potem wyniknac problem....

Jak ja bym miał swój ogródek to twardo bym się zastanawiał czy zaprosić nieznanych mi osób bo na rózne typki mozna wpaść