środa, 27 listopada 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













Kolejny dzień 'walki o Polskę'! Czegoś takiego nie było jeszcze w historii III Rzeczpospolitej – to już regularna wojna!
Utworzony: niedziela, 25 października 2020 18:13
Kolejny dzień 'walki o Polskę'! Czegoś takiego nie było jeszcze w historii III Rzeczpospolitej – to już regularna wojna! Mija kolejny dzień „walki o Polskę”, jak niektóre media ochrzciły serię protestów przetaczających się przez cały kraj. Tak intensywnych i agresywnych protestów nie było w całej historii III Rzeczpospolitej – w niektórych miejscach przypominają one regularną bitwę. Swojego nastawienia nie kryją też protestujący. "To jest już wojna" - brzmi jedno z haseł manifestacji.

r e k l a m a




Kolejny dzień przyniósł kolejne protesty dotyczące kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Przypomnijmy, że Trybunał orzekł, że przesłanka eugeniczna do aborcji zapisana w Ustawie z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży jest niezgodna z Konstytucją. Spowodowało to protesty o skali, jakiej III Rzeczpospolita jeszcze nie widziała – rozpoczęły się one w setkach polskich miast w czwartek i trwają do tego momentu. O samych protestach negatywnie wypowiadają się członkowie rządu: "To nie protesty, a przestępstwo. I barbarzyństwo” - uważa wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.

W dniu dzisiejszym protestujący masowo udali się do kościołów, gdzie podjęli dalsze protesty. Zgodnie z sugestią pisarki Małgorzaty Halber („...protesty #wyroknakobiety niech odbywają się w kościołach. W końcu tam powinny, nie?”), to właśnie tam skoncentrowały się aktywności środowisk lewicowych. Do najbardziej agresywnych starć doszło w poznańskiej katedrze. Dziesiątki osób z plakatami i transparentami o treści „mamy dość”, „piekło kobiet” i tym podobnymi, aktywnie przeszkadzało w przeprowadzeniu mszy.

"Jestem zmuszony przerwać mszę świętą. Kochani parafianie, otrzymujecie dzisiaj dyspensę" – stwierdził w pewnym momencie prowadzący mszę ksiądz. Na miejsce przyjechała policja, która próbowała załagodzić sytuację. Choć art. 196 Kodeksu Karnego stanowi, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2", lewicowi aktywiści przekonują, że nie można zwracać uwagi na obrazę uczuć religijnych w sytuacji, w której "rządzący chcą uczynić z kobiet przedmioty".

"Dziś wasi pasterze będą mówić, ze kobieta jest rzeczą. Wtedy możecie powiedzieć, że się nie zgadzacie, że miłość bliźniego wam nie pozwala" – powiedziała Marta Lempart, organizatorka protestów. Lempart zaapelowała do wierzących przeciwników wyroku Trybunału Konstytucyjnego, żeby sami stworzyły opozycję w swoim kościele i "zbudowały go zgodnie ze swoimi poglądami i w zgodzie z miłością bliźniego".
r e k l a m a


Sytuacja stała się tak poważna, że nawet konserwatywni politycy zaapelowali do premiera Mateusza Morawieckiego o niepublikowanie wyroku TK. „Czas zatrzymać to, co się dzieje. Wzywam rządzących do opamiętania, jeszcze nie jest za późno i można wykonać kilka rzeczy, które doprowadzą do normalizacji sytuacji, do zatrzymania tej wojny ideologicznej i skupienia się na walce z koronawirusem” - powiedział lider Ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Podobnego zdania jest niedawny koalicjant rządu, Jarosław Gowin. "Prawo musi stać na straży wartości. Ale prawo nie może zmuszać kobiet do heroizmu" – powiedział, wychodząc z własną propozycją rozwiązania kryzysu.

„Apelujemy do wszystkich ugrupowań politycznych o zachowanie powściągliwości w obliczu sporu tak głęboko dzielącego polskie społeczeństwo” – czytamy w oświadczeniu partii Gowina. Stanowczo potępiono w nim akty agresji i wandalizmu, kierowane przez środowiska skrajne wobec Kościoła i symboli „drogich Polakom od pokoleń”. Jednocześnie przedstawiciele rządu wskazują, że nie było innego sposobu na rozwiązanie kryzysu aborcyjnego. "Ja do tej pory byłem za kompromisem aborcyjnym, ale względy prawne, które przemówiły za tego rodzaju rozstrzygnięciem, wskazują, że - biorąc wprost konstytucję - mówi ona o ochronie każdego życia. Ci z Lewicy, którzy są teraz wściekli, próbują zapomnieć, że ta konstytucja była napisana pod przywództwem Aleksandra Kwaśniewskiego" – powiedział poseł PiS Marek Suski.

Sytuacji nie polepsza także fakt, że mówimy przecież o protestach w środku epidemii. Łódzka aktywistka z organizacji Dziewuchy Dziewuchom Aleksandra Knapik pytana o możliwe zakażenia się protestujących podczas manifestacji, odpowiedziała, że będzie to wina rządu. "Rząd, rękoma Trybunału Konstytucyjnego, zrobił to i był świadomy, co robi" - powiedziała o protestach. Rząd i związane z nim media odbijają piłeczkę, mówiąc, że to protestujący łamią doskonale znane przepisy o zakazie zgromadzeń, które nie zostały przecież wprowadzone z dnia na dzień.

Publicysta Polska Times Witold Głowacki opublikował kilka tweetów, które podsumowują sytuację w Polsce. "Jeśli chodzi o rozumowanie czysto polityczne, to PiS popełnił błąd z gatunku takich, jak wyruszanie na podbój Moskwy zimą" – napisał Głowacki. Istotnie, rozmiary i charakter protestów mogą świadczyć o tym, że na powrót do kompromisu może być już za późno. Protestujący przeciwko decyzji Trybunału nie ukrywają, że w reakcji na wyrok zamierzają doprowadzić do całkowitej zmiany prawa i ostatecznego zwycięstwa opcji "pro choice".
r e k l a m a


Newralgiczny wniosek, który doprowadził do wydania kontrowersyjnego wyroku TK, został sporządzony przez dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości - Bartłomieja Wróblewskiego i Piotra Uścińskiego. Podpisało się pod nim 107 posłów Zjednoczonej Prawicy, 11 Konfederatów (czyli wszyscy parlamentarzyści tego ugrupowania) i jeden poseł z PSL-Kukiz ’15 (Jarosław Sachajko). Co istotne z punktu widzenia Polaków w Wielkiej Brytanii, analogiczne protesty rozpoczęły się również przed polską ambasadą w Londynie. Wczoraj znalazło się tam około 1500 osób, ale dalsze akcje zapowiedziany zostały na dzisiaj. Pojawiły się także pierwsze doniesienia o protestach w innych europejskich stolicach, m.in. w Berlinie.


Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk
Fot.: / Shutterstock
Linki sponsorowane

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


Eagle Transport
Firma z międzynarodową licencja transportową oraz członek...

Darius Roofing Services
Świadczę usługi dekarskie od 2008 roku. Zajmuje się naprawą...

JK Advice Centre
Coronovirus - straciles prace? Nie masz na czynsz, rate kredytowa...
alt
TanieKosmetyki
Oferujemy największy wybór polskich marek kosmetycznych. Wygoda...

Pozostałe oferty

Eden4flowers Eden4flowers
Jedna z pierwszych brytyjskich kwiaciarni internetowych....
Gatwick Express Gatwick Express
Połączenie kolejowe pomiędzy lotniskiem Gatwick a...
Europcar Europcar
Europcar jest największą w Europie firmą wynajmującą...
Polski prawnik w UK - Odszkodowania Powypadkowe (Odszkodowania)
Sintons to kancelaria adwokacka w UK świadcząca pomoc...