wtorek, 26 listopada 2024
Portal Informacyjny w UK, Wielkiej Brytanii | Polish Community Online in the United Kingdom

r e k l a m a  |













Polka opisuje, jak to jest być chorym na koronawirusa! Przeczytajcie i przygotujcie się na to, co może Was czekać!
Utworzony: środa, 11 marca 2020 20:25
Polka opisuje, jak to jest być chorym na koronawirusa! Przeczytajcie i przygotujcie się na to, co może Was czekać! W obecnej sytuacji jest bardzo prawdopodobne, pewna część Was również będzie musiała zmierzyć się z chorobą. Przeczytajcie o doświadczeniach pewnej Polki, która wszystkie je opisała na Facebooku.

r e k l a m a




O sprawie informują polskie media. 28-letnia Polka wróciła z Włoch i opisała, z czym musiała sobie radzić podczas przechodzenia zakażenia koronawirusem w Polsce. Jej historia od razu stała się popularna, wręcz viralowa. „Właśnie kończy się moja kwarantanna domowa z powodu podejrzenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i chorobą COVID-19. Jeśli ktoś zastanawia się jak wygląda poziom przygotowania naszego kraju do epidemii to serdecznie polecam przeczytać moją historię” - rozpoczyna się jej post. „Wróciłam do Polski, po 3 tygodniach pobytu w północnych Włoszech, 24.02 i dokładnie tydzień później zaczęłam mieć objawy choroby: początkowo kaszel, ból głowy itp. Po 2 dniach zaczęłam mocno gorączkować, więc chcąc być osobą odpowiedzialną zadzwoniłam na podawaną wszędzie infolinię NFZ z pytaniem co mam zrobić? Jak mam skorzystać z pomocy lekarskiej nie stwarzając zagrożenia dla innych? Bardzo miła Pani na infolinii powiedziała mi, że zasadniczo to mam się obserwować (pomimo powrotu 9 dni wcześniej z rejonu zagrożenia), a jeśli poczuję się gorzej to wezwać karetkę.

Próbowałam zadzwonić także do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, ale niestety wieczorem nikt nie odbierał. Zadzwoniłam także na Izbę Przyjęć Szpitala Zakaźnego, gdzie Pani poleciła mi... leżeć w łóżku, a gdybym chciała się zgłosić to żebym przyjechała do szpitala. Zostałam także poinformowana, że testy na koronawirusa są wykonywane JEDYNIE osobom na kwarantannie w szpitalu i gdybym chciała mieć taki test to nie ma takiej możliwości. Po moim pytaniu w jaki sposób mam się tam dostać otrzymałam odpowiedź: taksówką, albo czymkolwiek. Dodatkowa rada polegała na tym, abym zakryła sobie twarz szalikiem jadąc tą taksówką... Myślę, że to nie wymaga komentarza. Przeczekałam jeszcze jedną noc, ale z powodu coraz gorszego samopoczucia (edit: między innymi kaszlu prowadzącego do wymiotów) i utrzymującej się gorączki (edit: ponad 38°) podjęłam ponowne próby. Udało mi się dodzwonić do WSSE, gdzie po dłuższych konsultacjach między osobami tam pracującymi dostałam informację aby zadzwonić do Inspekcji Sanitarnej, a następnie na pogotowie i oni zawiozą mnie do szpitala. Próbowałam przez około 20 minut dodzwonić się do IS na dwa różne numery, ale niestety albo były zajęte, albo nikt nie odbierał.

Z braku innych możliwości zadzwoniłam na pogotowie. Kolejny miły Pan był zaszokowany tymi wszystkim poradami, ale też powiedział mi, że przyjedzie po mnie Zespół Ratownictwa Medycznego ubrany w specjalne kombinezony i zabiorą mnie do szpitala. Spakowałam się na ewentualny pobyt na oddziale, ale niestety w międzyczasie zadzwonił do mnie inny Pan z pogotowia i poinformował mnie, że z racji tego, że nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, bo jeszcze nie zaczęłam mieć niewydolności oddechowej i nie pluję krwią to niestety oni nie mogą po mnie przyjechać i mam dotrzeć do szpitala na własną rękę. Po moim pytaniu w jaki sposób mam to zrobić nie stwarzając zagrożenia dla innych powtórzyła się rada z założeniem szalika na usta i nos.. Dostałam informację, że mogę próbować zgłosić się do przychodni w miejscu zameldowania (na drugim końcu miasta) i oni MOŻE będą mogli mi pomóc zorganizować transport, ale w sumie to nie wiadomo.

Po tym wszystkim udało mi się zbić nieco gorączkę i zdecydowałam SAMODZIELNIE zawieźć się do szpitala zakaźnego. Na miejscu wszystko poszło dość szybko, od razu trafiłam do izolatki, następnie na oddział dzienny, gdzie po około godzinie leżenia na kozetce w gabinecie lekarskim zostałam dokładnie zbadana, został wykonany test na grypę, który na szczęście wyszedł pozytywnie i z receptą oraz zaleceniem zostania w domu do czasu minięcia 14 dni od powrotu do Polski zostałam wypuszczona. Dodam tylko, że nie zostałam poddana testowi na koronawirusa. Wszystko skończyło się dobrze, ale co gdybym faktycznie miała koronawirusa? Gdzie są te wszystkie skuteczne procedury stworzone przez nasze państwo? Co gdybym z tym wirusem wsiadła do tej taksówki albo z braku funduszy do metra/autobusu? Nie mam żadnych zarzutów wobec ratowników, lekarzy i pielęgniarek w szpitalu, na prawdę widać, że robią co mogą, ale brak im środków i możliwości, jest za mało karetek. W szpitalu obsługa mówiła mi też o tym, że generalnie robią za infolinię, bo nikt nie jest w stanie uzyskać nigdzie sensownych informacji.
r e k l a m a


Długo zastanawiałam się czy to opisać, ale widząc jak sytuacja epidemiologiczna szybko postępuje stwierdziłam, że ludzie powinni wiedzieć jak realnie wygląda przygotowanie instytucji państwowych i sposób reakcji na zagrożenie epidemią. Niestety jestem mocno pesymistycznie nastawiona do tego co się wydarzy w naszym kraju w najbliższych dniach i tygodniach. Dbajcie o siebie: myjcie ręce, unikajcie miejsc publicznych i zgromadzeń ludzi, nie dotykajcie klamek i innych miejsc gdzie mogą się gromadzić patogeny, nie dotykajcie twarzy i oczu będąc poza domem, nadal można się zaszczepić na grypę i wspomagać swoją odporność. Zadbajcie też w miarę możliwości o starszych czy chorujących sąsiadów, bo oni są najbardziej zagrożeni (można przynieść im zakupy i zapytać co jakiś czas czy wszystko jest ok)" – kończy się wypowiedź Polki. Wniosek? Nie jest dobrze.


Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk
Fot.: Gil C / Shutterstock
Linki sponsorowane


Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!

 


PASAŻ POLEMI - OFERTY SPECJALNE


Darius Roofing Services
Świadczę usługi dekarskie od 2008 roku. Zajmuje się naprawą...

Expert Claims
Specjalizujemy się w odszkodowaniach powypadkowych. Podejmujemy...

TONIO MIĘDZYNARODOWE PRZEKAZY PIENIĘŻNE
TONIO - Przekazy pieniężne z Wielkiej Brytanii do Polski i z...
MOLSO - Polski Fryzjer
MOLSO - Polski Fryzjer w Glasgow
Profesjonalne usługi fryzjerskie - Strzyżenie, modelowanie,...

Pozostałe oferty

Musicroom Musicroom
Największy asortyment produktów muzycznych.Płyty CD i...
Wózki widłowe, maszyny budowlane (Praca stała i dodatkowa)
Praca stała i dodatkowa. Szukasz pracy, podnieś swoje...
Tesco Tesco.com
Tesco.com oferuje szeroka gamę produktów i usług -...
Euroffice Euroffice
Euroffice jest sklepem internetowym oferującym materiały...