Wojsko na ulicach i w szpitalach! Zaczyna się realizować najgorszy scenariusz pandemii – wielka mobilizacja armii! |
Utworzony: czwartek, 05 listopada 2020 08:50 |
Zaczyna się realizować najgorszy scenariusz pandemii, w którym do walki z wirusem trzeba było zaangażować wojsko, które teraz będzie stacjonować w szpitalach i na ulicach. Mobilizacja armii stała się faktem.
r e k l a m a
Jak podaje Newseria, prawie 20 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej dostało w ostatni weekend wezwania do natychmiastowego stawiennictwa w swoich jednostkach. Terytorialsi przechodzili masowe szkolenia medyczne i antykryzysowe, a dowództwo formacji opracowało plan powołań do końca roku. W związku z rosnącą liczbą nowych przypadków COVID-19 w szpitalach wciąż przybywa „oliwkowych beretów”, które m.in. pobierają wymazy do badań, przeprowadzają wstępny triaż pacjentów i odciążają medyków. Terytorialsi pomagają też w domach pomocy społecznej i współpracują z policją w monitorowaniu osób przebywających na kwarantannach. Rzecznik formacji wskazuje, że od początku pandemii coraz więcej ochotników chce wstąpić do WOT. „Nasze zaangażowanie w walce z COVID-19 rośnie z dnia na dzień” – mówi agencji Newseria Biznes płk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej. „W miniony piątek po raz pierwszy na tak dużą skalę dokonaliśmy powołań 100 proc. żołnierzy naszej formacji. W jednostkach stawiło się 19,5 tys. żołnierzy, dodając ponad 2 tys. już zaangażowanych w walkę z COVID-19. Cała formacja odbyła w weekend szkolenia sanitarno-epidemiologiczne oraz z zakresu opieki nad osobami starszymi i współpracy z policją”.
Zgodnie z planami MON przekroczenie progu 20 tys. zakażeń SARS-COV-2 dziennie było sygnałem, który formalnie uruchomił dodatkowe zaangażowanie Sił Zbrojnych do wsparcia działań przeciwepidemicznych. Alarmowanie żołnierzy zaczęło się już w czwartek. Zwolnieni z obowiązku stawienia się w jednostkach byli tylko ci, którzy są zatrudnieni m.in. w systemie ochrony zdrowia i komunikacji miejskiej. Równolegle ze szkoleniami dowództwo WOT opracowywało plan powołań żołnierzy do końca roku, tak aby służba nie kolidowała z ich pracą czy innymi zobowiązaniami. „Musimy pamiętać o ich pracodawcach. W tej chwili gospodarka jest ważnym czynnikiem, który musi napędzać przyrost PKB i niejako finansować działania podejmowane przez państwo. Dlatego „zdekonfliktowaliśmy” możliwości zaangażowania naszych żołnierzy w kontekście ich pracy czy osobistych zobowiązań, które w tej chwili mają” – mówi płk Marek Pietrzak. Jak podkreśla, WOT są zaangażowane w walkę z pandemią od samego jej początku. W najcięższych miesiącach – wiosną i wczesnym latem – uczestniczyło w niej po ok. 5,5 tys. żołnierzy dziennie. "W tej chwili jesteśmy w trakcie operacji „Trwała Odporność”, w ramach której w ostatni weekend działania prowadziło w sumie 3,5 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Duże wsparcie w ostatnich dniach otrzymujemy też ze strony wojsk operacyjnych" – mówi. Terytorialsi są obecnie kierowani do szpitali w całym kraju. W ostatni weekend ponad tysiąc żołnierzy tej formacji wspierało prawie 300 szpitali i placówek medycznych. Dla nich liczy się każda dodatkowa para rąk do pracy, bo wielu pracowników medycznych przebywa na kwarantannach. "W szpitalach realizujemy wsparcie na prostym poziomie: mierzenie temperatury, wstępny podział pacjentów [triaż – red.], prace logistyczne i administracyjne. Stawiamy kontenerowe lub namiotowe izby przyjęć przy szpitalach, gdzie pacjenci trafiają przed przyjęciem do placówki. Również pobieranie wymazów jest jednym z naszych głównych działań" – mówi rzecznik Dowództwa WOT. "To ważne o tyle, że luzujemy personel medyczny w przyszpitalnych punktach wymazowych, pozwalając medykom zająć się najbardziej potrzebującymi pacjentami zakażonymi koronawirusem". Terytorialsi pracują w ponad 200 takich punktach pobrań wymazów oraz dziewięciu własnych punktach Test&Go, zorganizowanych w głównych miastach Polski. "W Test&Go na Śląsku dziennie pobieraliśmy nawet po 1,3 tys. wymazów. Docelowo chcemy tworzyć regionalne centra pobrań wymazów, gdzie będziemy to robić na bardzo szeroką skalę, a które później zostałyby przekształcone w regionalne centra szczepień. Oprócz tych punktów wymazy pobieramy również w domach pomocy społecznej, placówkach opiekuńczych oraz w domach osób będących na kwarantannie" – wylicza płk Marek Pietrzak. Oprócz pracy w szpitalach terytorialsi wspierają też Policję w monitorowaniu osób przebywających na kwarantannach oraz pomagają w opiece nad pensjonariuszami w domach pomocy społecznej. "W tej chwili jest 15 DPS-ów, w których występujemy w roli opiekunów i personelu. Sprawujemy bezpośrednią opiekę nad podopiecznymi, gotujemy, pierzemy, sprzątamy i szeroko wspieramy te placówki w funkcjonowaniu" – mówi rzecznik Dowództwa WOT. "Niedługo będziemy wspierać ośrodki pomocy społecznej w transporcie paczek z żywnością i medykamentów bezpośrednio do osób potrzebujących. Mamy bardzo zaangażowanych żołnierzy. To są często społecznicy, którzy garną się do takiej pracy. Mamy bardzo pozytywny feedback od osób, którym pomagają". Rzecznik wskazuje, że w ostatnich miesiącach przybywa chętnych, którzy chcą wstąpić do służby w Wojskach Obrony Terytorialnej. Wiosną formacja musiała wstrzymać nabory, ale w tej chwili odbywają się one już na normalnych zasadach. Ochotnicy, którzy chcą wstąpić do służby, mogą na nowo zgłaszać się do WOT. Marcin Majchrzak / POLEMI.co.uk Fot.: / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
| Podróż na słoneczną ‘kocią wyspę’ i do królestwa Afrodyty! To miejsce oczaruje Cię wszystkim, co ma do zaoferowania! |
|
|
|
|
|
|
Paczki do Polski - AngliaPolska.pl ✔️ Paczki z Anglii, Szkocji, Walii do Polski £23.99 za 24.5kg -... |