Mieszkańcy skarżą się na imigrantów z Polski! Mają ich SZCZERZE DOŚĆ! |
Utworzony: niedziela, 11 września 2022 19:37 |
![]() r e k l a m a
Jak podają polskie media, mieszkańcy niemieckiego Emmerich, położonego tuż przy granicy z Holandią, mają dość imigrantów zarobkowych z Polski i mają ich szczerze dość. Wspomina się również o tym, że często żyją oni w koszmarnych i skandalicznych warunkach.
Poza naszymi rodakami w bloku w Emmerich w Nadrenii Północnej-Westfalii mieszkają również obywatel Rumunii, oraz pozostali imigranci zarobkowi z krajów Europy Wschodniej. Miasto położone jest tuż przy granicy z Holandią, gdzie migranci codziennie dojeżdżają do pracy. Okazuje się, że pracownicy często mieszkają po kilka osób w jednym mieszkaniu. W Holandii brakuje przystępnych cenowo mieszkań, dlatego agencje pracy tymczasowej wykupują całe bloki w Niemczech, by wynająć je osobom poszukującym zatrudnienia. „Holandia zarabia pieniądze, a my zostajemy z problemami” mówi burmistrz Emmerich Peter Hinze. Z danych miejskich wynika, że w liczącym 30 tysięcy obywateli przygranicznym miasteczku, co dziesiąta osoba pochodzi z Polski lub Rumunii. Mieszkańcy miasteczka skarżą się, że migranci śmiecą na ulicach, nadużywają alkoholu i często organizują grille. Jednocześnie pojawiają się także obawy o warunki, w jakich żyją imigranci. „Mieszkają w domach, w których nie chce się nawet umierać. Agencje pracy tymczasowej kupują najtańsze bloki, które często mają poważne wady, i prawie ich nie remontują” zaznacza burmistrz. Hinze opisuje, że zna przypadki domów z karaluchami i szczurami, gdzie na jednym piętrze żyje nawet 8 osób. Nie w nich mebli, a jedynym ogrzewaniem ma być piecyk. Zimą migranci muszą siedzieć w łóżkach pod kocami. W czasie policyjnego nalotu na jeden z takich domów natrafiono na przypadek, w którym 40 osób miało do dyspozycji jeden prysznic. Cały budynek był pokryty pleśnią, w środku natomiast znaleziono karaluchy i… gnijącą głowę świni. W środku mieszkali Rumuni, którzy nie znali języka niemieckiego. Szef niemieckiej organizacji Arbeit und Leben Pagonis Pagonakis podkreśla, że w Holandii konieczne są zmiany systemowe. Dodaje, że musi się także zmienić postrzeganie migrantów zarobkowych. „Obywatele Europy Wschodniej nie są traktowani jak prawdziwi ludzie, ale jako środki produkcji. To musi się skończyć. Holandia musi wziąć na siebie odpowiedzialność” mówi. Jego zdanie podziela również burmistrz Emmerich: „Razem musimy powstrzymać wyzysk pracowników migrujących. Problemy są po niemieckiej stronie granicy, ale ich rozwiązanie tak naprawdę zależy od Holandii”. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Tomasz Bidermann / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
![]() Polskie meble - SPLENDO FURNITURE Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich mebli na... |