Rząd brytyjski 'kopiuje' taktykę polskich władz! Teraz będą się wypierać wszystkiego! |
Utworzony: piątek, 08 listopada 2024 11:04 |
Wygrana Donalda Trumpa w amerykańskich wyborach prezydenckich bardzo mocno zaskoczyła elity polityczne w Europie. Szczególnie zawrotnie wygląda to w przypadku wysokiej rangi polityków, którzy przez ostatnie miesiące zdecydowanie atakowali Trumpa. Brytyjski rząd idzie w ślady polskiego, próbując się wszystkiego wypierać lub umniejszać wcześniejsze uwagi.
r e k l a m a
Jak podaje BBC, zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA spowodowało gwałtowną zmianę retoryki wielu polityków w Europie. Przedstawiciele rządu Wielkiej Brytanii, którzy jeszcze niedawno krytykowali byłego prezydenta, teraz publicznie łagodzą swoje wcześniejsze wypowiedzi, próbując znaleźć wspólny język z nową administracją amerykańską. Takie działania przypominają polityczne zabiegi, które w Polsce miały miejsce wokół postaci Donalda Tuska – retoryka sprzed wyborów często wydaje się niewygodnym wspomnieniem.
Tusk jeszcze przed wyborami, które umożliwiły mu przejęcie rządu, w trakcie spotkania z wyborcami nazwał Trumpa rosyjskim agentem i otwarcie powiedział, że możliwe, że działa na rzecz Rosji już od ponad 30 lat. Jednak po wyborach w USA, zapytany o swoje kontrowersyjne słowa, wyparł się jakichkolwiek oskarżeń w kierunku Donalda Trumpa. Co ciekawe, dziennikarka, która zadała pytanie o wcześniejsze komentarze premiera, straciła prawo do pracy na terenie Kancelarii Premiera i rządu polskiego. Kolejnym z przykładów zmiany narracji jest stanowisko Davida Lammy’ego, który wcześniej otwarcie krytykował Trumpa. W 2018 roku Lammy nazwał Trumpa tyranem i oskarżał go o sympatyzowanie z ruchami nazistowskimi. Teraz, będąc brytyjskim ministrem spraw zagranicznych, tłumaczy, że jego wcześniejsze wypowiedzi są 'przestarzałe' i 'nie mają znaczenia w obliczu obecnych priorytetów'. Jego przemiana pokazuje, jak politycy dostosowują swoje podejście, gdy ich pozycje zmieniają się wraz z nowymi obowiązkami. Lammy podkreśla, że obecna sytuacja polityczna wymaga, aby Wielka Brytania i USA kontynuowały bliską współpracę, szczególnie w kontekście wyzwań takich jak wojna w Europie i napięcia na Bliskim Wschodzie. Przedstawiając Trumpa jako polityka z doświadczeniem, Lammy sugeruje, że przyszła współpraca opierać się będzie na wspólnych interesach i dyskrecji tam, gdzie pojawią się rozbieżności. Taka zmiana retoryki daje sygnał, że Wielka Brytania stawia na pragmatyzm ponad osobiste poglądy polityków. Zjawisko łagodzenia tonu wobec Trumpa można także zaobserwować u innych europejskich liderów, którzy przed jego wygraną nie szczędzili krytyki. Po wyborach ton jednak często łagodnieje, a politycy sugerują, że na stanowiskach rządowych są świadomi bardziej złożonych uwarunkowań międzynarodowych. Oprócz polityki, rząd brytyjski musi także zmierzyć się z konsekwencjami gospodarczymi wynikającymi z wyboru Trumpa. Nowa administracja zapowiedziała wzrost ceł na towary zagraniczne, co może poważnie wpłynąć na brytyjski eksport, od whisky po produkty farmaceutyczne. Lammy wskazuje, że Wielka Brytania będzie negocjować, aby uniknąć negatywnych konsekwencji dla swoich interesów gospodarczych. Podkreśla przy tym, że zaszkodzenie najbliższym sojusznikom nie leży w długoterminowym interesie USA. PB / POLEMI.co.uk Fot.: lunopark / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
| UWAGA! Popularny sprzęt elektryczny WYBUCHŁ w UK - jego posiadacze proszeni są o szczególną ostrożność! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|