Rząd UK walczy z biurokracją! Szykowany plan zmian - ma być łatwiej, ma być szybciej! |
Utworzony: niedziela, 16 marca 2025 07:59 |
![]() r e k l a m a
The Guardian podaje, że quangos, czyli quasi-autonomiczne organizacje rządowe, to instytucje działające na zasadzie niezależnych jednostek, choć finansowane są przez państwo. Pełnią rolę pośredników między rządem a sektorem publicznym. W teorii mają zapewniać sprawniejsze zarządzanie określonymi sektorami, jednak w praktyce bywają oskarżane o nadmierną biurokrację i brak przejrzystości.
Działalność tych struktur obejmuje szeroki wachlarz sektorów – od administracji transportu (DVLA), przez usługi meteorologiczne (Met Office), po standardy żywnościowe (Food Standards Agency). Wśród największych taki organizacji znajdują się NHS England oraz HM Revenue and Customs. Część organizacji ma charakter doradczy, inne zajmują się egzekwowaniem przepisów i regulacji. Pomimo częstych zapowiedzi redukcji ich liczby, kolejne rządy powołują nowe jednostki. Służą one często jako narzędzie realizacji określonych priorytetów politycznych. Przykładem jest Office for Value for Money, który ma monitorować efektywność wydatkowania publicznych pieniędzy. Pozwalają one także politykom uniknąć odpowiedzialności za niepopularne decyzje – winą za ewentualne problemy można obarczyć właśnie te instytucje. Redukcja tych organizacji to częsty slogan polityczny, jednak rzeczywistość bywa inna. David Cameron po objęciu urzędu premiera w 2010 roku zapowiedział radykalne cięcia, eliminując blisko 285 organizacji. Mimo to koszty przekształceń były wyższe niż zakładano, a w miejsce zlikwidowanych jednostek powstało niemal 200 nowych. Podobne działania podjął Jacob Rees-Mogg w 2022 roku, zmniejszając ich liczbę z 463 do 295 w latach 2016-2019. Obecnie w Wielkiej Brytanii funkcjonuje ponad 300 takich struktur, które zatrudniają łącznie około 390 tysięcy osób i zarządzają budżetem rzędu 350 miliardów funtów rocznie. Mimo wielokrotnych prób ograniczenia ich liczby, instytucje te nadal pochłaniają ogromne środki publiczne. Wątpliwości budzi także ich efektywność i realny wpływ na poprawę funkcjonowania państwa. Likwidacja takich oragnizacji nie oznacza, że ich obowiązki po prostu znikają. Po ostatniej dużej redukcji 16% zadań przejął rząd centralny, 17% zostało przeniesionych do innych organów administracji, a pozostała część trafiła do organizacji charytatywnych, samorządów lokalnych i sektora prywatnego. To pokazuje, że zamiast realnych oszczędności często mamy do czynienia jedynie z przenoszeniem kosztów między różnymi instytucjami. Keir Starmer chce ograniczyć liczbę tych urzędów, argumentując, że ich nadmierna biurokracja spowalnia rozwój gospodarczy. Historia pokazuje jednak, że takie plany rzadko przynoszą oczekiwane rezultaty. Zamiast likwidacji, często dochodzi jedynie do przekształceń i reorganizacji, które nie zawsze przekładają się na realne oszczędności. PB / POLEMI.co.uk Fot.: Thomas Neveu / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
![]() Rzym na weekend. Jak zorganizować udaną wycieczkę do wiecznego miasta - przelot z UK, hotel, zwiedzanie... |
|
|
|
|
|
|
|
![]() TONIO MIĘDZYNARODOWE PRZEKAZY PIENIĘŻNE TONIO - Przekazy pieniężne z Wielkiej Brytanii do Polski i z... |