DRAMATYCZNA sytuacja w Wielkiej Brytanii! ‘Straszna zima’ zaatakowała kraj! |
Utworzony: piątek, 02 lutego 2024 10:35 |
![]() r e k l a m a
Jak podaje wp.pl, brytyjscy eksperci obawiają się „strasznej zimy”. Chodzi nie o pogodę, a o kłopoty brytyjskiej służby zdrowia. Wielogodzinne oczekiwanie karetek przed szpitalami w oczekiwaniu na przyjęcie pacjentów już przed rokiem budziło grozę. Teraz nadciąga kolejny kryzys.
Premier Wielkiej Brytanii zamierzał zapobiec „sezonowi nieszczęść”, za jaki uważa się zimowy okres, kiedy zapotrzebowanie na szpitalne łózka jest większe. Plan premiera Sunaka był jasny - skrócenie czasu oczekiwania na pomoc, 5 tys. nowych łóżek w szpitalach, krótszy czas reakcji karetek pogotowia. Niestety cele planu nie zostały osiągnięte. Tylko w listopadzie ubiegłego roku 42 tys. pacjentów spędziło ponad 12 godzin na oddziale ratunkowym, czekając na łóżko już po decyzji o przyjęciu do placówki. Starszy ratownik medyczny Glen Carrington, mówi o tym wprost: „ Po raz kolejny stanąłem w obliczu znajomej, ale ponurej sytuacji: czterogodzinnego oczekiwania w kolejce karetek pogotowia przed szpitalem miejskim w oczekiwaniu na przekazanie pacjenta”., „Rzeczywistość jest taka, że kolejki z tyłu karetki zaczynają się wydłużać. Mamy zimową grypę, rosnącą liczbę przypadków Covid i niewystarczającą liczbę personelu. Najgorsze jest czekanie w karetce z pacjentem i patrzenie, jak jego stan się pogarsza. To rozdziera serce” mówi Carrington, przewodniczący oddziału pogotowia ratunkowego Unison we wschodniej Anglii. „Myślę, że zima będzie tak samo trudna jak w zeszłym roku. Będzie to niekorzystne dla pacjentów, którzy będą musieli bardzo długo przebywać na korytarzach, cierpiąc z powodu opóźnień, co wyrządzi im krzywdę, pomimo najlepszych starań personelu” powiedział dr Tim Cooksley z Manchesteru. „ To niezwykle trudne, gdy przychodzisz do pracy i widzisz pacjentów na korytarzach, którzy przebywają tam od dłuższego czasu. Jest to szkodliwe dla pacjenta i utrudnia personelowi pracę w takich warunkach. Morale jest bardzo niskie” dodał. „Nadal brakuje nam łóżek, mamy ogromne luki rotacyjne, a pacjenci nie otrzymują opieki, której potrzebują lub na którą zasługują” zauważa z kolei prof. Philip Banfield. „Lista oczekujących jest nadal niewyobrażalnie długa, cele w zakresie wydajności oddziałów onkologicznych i ratunkowych nie są osiągane, a opóźnienia w przekazywaniu karetek są niedopuszczalne. Tymczasem popyt i obciążenie pracą w praktyce ogólnej są nie do utrzymania”. Glenn Carrington uważa, że musi się zmienić dużo, aby przywrócić namiastkę normalności. Potrzebne są nie tylko inwestycje w sprzęt, ale również działania w celu rekrutacji i utrzymania personelu oraz poprawy warunków pracy. „Nie obwiniamy szpitali i nie obwiniamy lekarzy, ale to będzie okropna zima” przyznał. KO / POLEMI.co.uk Fot.: bluebay / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
![]() Polskie meble - SPLENDO FURNITURE Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich mebli na... |