KOSZMARNY błąd lekarzy w Wielkiej Brytanii! Aż PIĘCIU GP przegapiło u dziecka objawy... SZOK! |
Utworzony: środa, 03 stycznia 2024 18:42 |
![]() r e k l a m a
Jak podaje BBC, matka sześcioletniej dziewczynki twierdzi, że pomimo pięciu wizyt u różnych lekarzy pierwszego kontaktu, żaden nie zauważył u jej dziecka guza mózgu. Clare podkreśla, że pięciokrotnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy zabierała swoją córkę Evie do przychodni lekarskiej Ancora w Scunthorpe.
Dziecko codziennie odczuwało bóle głowy, wymiotowało i przewracało się bez przyczyny. Dopiero 5 dni po ostatniej wizycie u lekarza rodzinnego Evie została zabrana karetką do szpitala dziecięcego w Sheffield na pilną operację usunięcia guza mózgu, który miał wielkość pomarańczy. Jeden z lekarzy GP wysłał dziecko na badanie wzroku, inny z kolei odesłał sześciolatkę z paracetamolem do domu i kazał prowadzić dzienniczek opisujący jej bóle głowy. Lekarze pierwszego kontaktu często kwestionowali częstotliwość bólów głowy Evie. „Nikt nam nie wierzył. Nazywano nas paranoicznymi rodzicami, a stan mojego dziecka tylko się pogarszał” dodaje Clare. „Przestała być wesołą, śmiejącą się i najbardziej towarzyską dziewczynką. Nie chciała się bawić, nie chciała rozmawiać” opowiada ojciec dziewczynki Karl. Dziewczynka spadła ze schodów, a pięć dni później nie mogła poruszać głową i była senna. Rodzice zabrali ją na oddział ratunkowy w Scunthorpe, gdzie w końcu przebadano jej mózg. „Do sali weszło siedem osób i wtedy przekazano mi, że w jej mózgu znaleziono ogromną masę, a na zewnątrz czeka karetka, która zawiezie ją do szpitala dziecięcego w Sheffield. Dopiero kiedy tam dojechaliśmy, po raz pierwszy użyto zwrotu ‘guz mózgu’. Powiedziano nam, że jej życie jest w niebezpieczeństwie i trzeba natychmiast operować” opowiada matka dziecka. Operacja Evie trwała 12 godzin. Guz uciskał na pień mózgu, istniało ryzyko, że dziewczynka nie będzie w stanie samodzielnie oddychać. Obecnie dziecko cierpi na epilepsję i wodogłowie. „Potrzebuje stałej opieki. Nie może chodzić, porusza się na wózku inwalidzkim. Ma ataki. To przerażające” opowiada Clare. Teraz rodzice Evie składają formalną skargę na przychodnię i lekarzy, którzy zignorowali objawy dziewczynki. „Jeśli nie zgadzasz się lekarzem – walcz. Gdybym mogła cofnąć czas, koczowałabym na oddziałach ratunkowych, ale ufałam lekarzom, a oni tak bardzo się mylili” mówi Clare. KO / POLEMI.co.uk Fot.: Tanabora / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|