Wzloty i upadki - prawdziwa historia sukcesu młodego Polaka! |
Wimbledon dobiegł końca, a nasz Janowicz osiągnął największy sukces życiowy. Mając 22 lata zagrał w półfinale, ulegając po zaciętej grze Andy'emu Murray’owi.
r e k l a m a
Zobacz także: W tym roku Wimbledon obfitował w zaskakujące niespodzianki, bo kto by pomyślał, że Federer i Nadal odpadną tak wcześnie. Dla nas bohaterem jest jednak Jerzy Janowicz, walczył jak lew i niewiele brakowało, a byłby wyeliminował Andy'ego Murray’a. Zdarzyło się Janowiczowi z nim wygrać w Paryżu w poprzednim roku i od tej pory Polak zaliczany jest do tych, co jeszcze pokażą jak się gra. Przygodę z tenisem zaczął w wieku 5 lat mając poparcie rodziców-sportowców, którzy włożyli dużo wysiłku i pieniędzy, aby syn mógł trenować i jeździć na turnieje. Uczył się w łódzkiej szkole mistrzostwa sportowego. Był członkiem programu sportowego pod opieką firmy Prokom. Oto niektóre mecze Janowicza z przeszłości. Wiele jego startów kończyło się na pierwszej rundzie. Proszę jednak zwrócić uwagę, że na koniec 2011 roku był na 221. pozycji w rankingu ATP, natomiast rok później wskoczył na 26. miejsce. W 2004 wygrał silnie obsadzony turniej w Olsztynie zarówno w singlu, jak i w deblu. W finale singla był lepszy od Maksima Krata (6:3, 6:3), a w finałowym meczu debla, w parze z Pawłem Umbrasem, pokonał gdyńską parę Bem/Pawlukiewicz 6:1, 6:4. We wrześniu 2004 wziął udział w turnieju „Masters” do lat 14, ulegając w finale reprezentantowi Arki Gdynia Szymonowi Tatarczykowi. W 2005 roku, 8 sierpnia wystartował w kwalifikacjach turnieju International Championships of Silesia, tam odpadł w pierwszej rundzie, pokonany przez Igora Soboltę 6:2, 1:6, 6:7(3). W styczniu 2006 otrzymał dziką kartę od organizatorów turnieju Magnolia Cup w Szczecinie. Przegrał w pierwszej rundzie z Polakiem Oliverem Andrzejczukiem. W tym samym roku w Prokom Cup dotarł do ćwierćfinału, przegrywając z Czechem Jakubem Cymorkiem w trzech setach. Następnie wziął udział w dwóch turniejach w Słowenii, odpadając w pierwszych rundach. Podczas turnieju Mera Cup w Warszawie dotarł do półfinału, ulegając Rosjaninowi Maksimowi Kanakowowi 7:6, 2:6, 3:6 W turnieju Tarkett Junior Open w Belgii odpadł w drugiej rundzie. W listopadzie grał w Arabii Saudyjskiej i wbrew oczekiwaniom dotarł do dwóch finałów w Rijadzie. W pierwszym uległ Portugalczykowi Martinowi Truevie 6:3, 3:6, 5:7. W drugim wygrał z Amerykaninem Davidem Nguyenem 6:4, 6:3. W 2009 r. podczas US Open Janowicz odpadł w pierwszej rundzie, przegrywając 2:6, 6:7(8), 6:3, 3:6 z grającym dzięki dzikiej karcie Dennisem Novikovem i, co dziwne, notowanym w rankingu ATP o około tysiąc pozycji niżej od niego. Natomiast w 2011 roku podczas Wimbledonu zdołał dotrzeć do trzeciej rundy eliminacji. Tam jednak natrafił na Martina Fischera i przegrał z nim pięciosetowy mecz 4:6, 7:6(5), 6:4, 3:6, 6:8. Sezon 2011 zakończył na 221. miejscu w rankingu ATP. Z kolei w 2012 roku na przełomie października i listopada wystartował w kwalifikacjach do turnieju ATP World Tour Masters1000 w Paryżu, eliminując m.in Szkota Andy'ego Murray’a. W finale zmierzył się z Davidem Ferrerem, któremu uległ wynikiem 4:6, 3:6. Sezon 2012 zakończył na 26. miejscu w rankingu ATP. W 2013 roku na kortach ziemnych w Rzymie najpierw pokonał Santiago Giraldo, następnie dwóch tenisistów z pierwszej dziesiątki rankingu: Jo-Wilfrieda–Tsonge oraz Richarda Gasqueta. W ćwierćfinale niestety trafił na Rogera Federera z którym przegrał 4:6, 6:7(2). W przeszłości w pewnym momencie kariera Janowicza spowolniła. Wtedy jako junior, podobno miał dostać intratną ofertę. A działo się to wówczas, gdy potrzebował pieniędzy na swój rozwój. Mimo, że rodzice sprzedali sieć sklepów sportowych, by znaleźć środki na rozwój kariery syna, to i tak konieczny był sponsor, aby móc nadal trenować, jeździć na turnieje i rozwijać się. Wtedy podobno działacze z Kataru wysunęli ciekawą propozycję dla Janowicza. Mianowicie powiedzieli, że damy Ci bajeczne warunki do treningu i grania, ale musisz oprócz przyjęcia obywatelstwa Kataru, przejść także islam. Polak uchodzi za gorliwego katolika, wiec kategorycznie odmówił i jak sam oznajmił, nie zastanawiał się ani przez chwilę. Ładnie się zachował, bo nie na darmo Polska chlubi się wiarą katolicką, która jest zakorzeniona głęboko w narodzie. Wiara zwyciężyła i być może teraz Jerzyk ma więcej siły walczyć o trofea. Kto wie, może to Niebo popycha go do lepszej gry, podpowiadając, że stać go na więcej. A to więcej to właśnie półfinał londyńskiego turnieju. Wracając do tegorocznego Wimbledonu, Janowicz do półfinału szedł jak burza. Wyeliminował po ciężkiej walce Niemca Melzera (37. rakieta), który pokonał Serhija Stachowskiego, który z kolei wygrał z wielkim Federerem, a to w prostym przełożeniu oznaczałoby, że nasz Janowicz również mógł odprawić Federera, który jest gwiazdą od wielu lat. Janowicz nie stanął na podium w Londynie, co nie oznacza, że półfinał dla nas Polaków nie był powodem do dumy. Myślę, że wielu z nas emigrantów w UK życzyło wygranych starć Janowiczowi. Autor: Edward Jankowski POLEMI.co.uk © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
Osteopatia, Kręgarz, Masaż Leczniczy, Fizjoterapia Dorosłych i Dzieci Gabinet Osteopatii, Kręgarz i Chiropraktyk oraz Masaż Leczniczy i... | Wózki widłowe, maszyny budowlane Praca stała i dodatkowa. Szukasz pracy, podnieś swoje kwalifikacje... | Polskie meble - SPLENDO FURNITURE Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich mebli na... |