Witam. Chcialabym sie was poradzic bo mam maly problem. Otoz wynajmowalismy tzn ja i moj chlopak 3 bed przez agencje ze znajomymi na pol. W kontrakcie byly 4 osoby. Depozyt wplacony. Gdy jednak po pol roku wyprowadzilismy sie, zglaszajac to do agencji miesiac wczesniej. Oczywiscie zostaje sprawa depozytu. Zostal on wplacony na konto deposit scheme. Agencja twierdzi ze nam nie odda, bo oni nic do tego nie maja, bo na nasze miejsce sa nowe osoby wpisane w kontrakt a on zostal poprostu przedluzony. Kazal nam zglosic sie do tych osob co mieszkaja, ale z nimi mamy nieziemski konflikt. Ogolnie to wywalili nas z mieszkania pol miesiaca przed koncem kontraktu. Nekali nas psychicznie. Oni tez nam pieniedzy nie oddadza. W tym celu bylam w CAB, gdzie odeslali nas do jednej z agencji prawnikow. Oni stwierdzili ze nic nie da sie z tym zrobic bo wszytsko jest zgodne z prawem. W takim razie polowe depozytu odzyskam dopiero jak sie wyprowadza? Gdy po kilku latach sie wyprowadza i zdemoluja mieszkanie oczywiscie wszytsko pojdzie za moja kase. Co mam zrobic? gdzie z tym isc?