Nie jestem pewien czy oplaca sie budowac. Zakladam ze piszesz tego posta mieszkajac w polsce i nie orientujesz sie jakie sa realia tutaj jesli chodzi o sama usuge. W tym kraju niestety rzadzi podaż i jakikolwiek specjalista od czegokolwiek niestety jest pieprzonym guru i to on ustala zasady. Ty masz placic i sie podpozadkowac. Przekladajac to na budowe twojego domu sytuacja wygladac bedzie w ten sposob ze przyjda chlopaki (no chyba ze to firma w ktorej pracuje Rysiek, Heniek i Zbyszek
)do pracy o 8.30 bo popili dzień wczesniej, rozstawia sprzęt i pojda na sniadanie o okolo 9.00 bo przeciez na pusty zoladek nie mozna pracowac. Wroca kolo 10......
Dalej nie bede pisal bo to juz latwo przewidziec. Spoznia sie z terminem o kilka tygodni i powiedza ci ze szlo nie tak, bo padal deszcz i nie szlo robic lub bylo za cieplo i nie szlo robic... Ty za to zaplacisz tak czy inaczej. Jednym slowem ryzykujesz. Rozejzyj sie raczej jakie sa ceny i kup cos poprostu. Nie myslal bym raczej o ziemi bo za dzialke budowlana zaplacisz polowe wartosci domu ktory moglbys kupic razem z dzialka. Wyceluj w szkocje, dostaniesz cos calkiem ladnego za 150-200 tys.