Twoje oburzenie jest jak najbardziej na miejscu. Obcowanie z taką znieczulicą powoduje zgrzyt zębów i od razu się odechciewa. Tyle tylko, że jest to niestety bardzo często powielana obelga w kierunku dziennikarzy. Opierana na bardzo mocnym, ale jednak stereotypie.
Bo czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się czy dziennikarz nie jest po części ofiarą takiej sytuacji. Że za maską profesjonalizmu kryją się uczucia, ludzkie emocje, których po prostu nie wolno im okazywać?
Że jak taki coś dotknie na miejscu zbrodni to może liczyć się z konsekwencjami? Że na wojnie, w obliczu śmierci potrafi już tylko strzelać, nota bene bardzo często nacechowane emocjami fotki bo na nic innego nie ma siły.
Dziennikarstwo to fucha. Dziennikarz ma być na miejscu zdarzenia, zebrać materiał i przekazać innym. Jego wyścig polega tylko na tym czy zrobi to lepiej - bardziej wyrafinowanie czy bardziej po ludzku, obojętnie byleby lepiej. Tak, nie ma co ukrywać dziennikarze
to hieny, ale my w tym wszystkim
jesteśmy jeszcze
gorsi..bo gdyby nie my, widzowie czy czytelnicy, te hieny nie miałyby kogo karmić! To się napędza, niestety. Jesteśmy rządni wiedzy i informacji. Mamy więc produkt, narzędzie na którym potem wieszamy psy. Naturalne. Dziennikarze też o tym wiedzą, gdy wybierają zawód. Taką przyjmują rolę.
Jedynie to co jest naprawdę godne pożałowania to fakt nie wykonywania przez dziennikarzy rzetelniej roboty. Że kłamią i przeinaczają, jakby chcieli ukryć prawdę tak oczywistą. Pytanie czy to oni się zapętlili w oszustwie, matactwie i przekręcie czy przypadkiem to my ich w to nie wplątujemy, prawie że wymagając od nich takiej postawy.
Ja na pewno mocniej się zastanowię w przyszłości zanim nazwę kogoś epitetem, którego mógłbym żałować. Bo oczernić jest łatwo. Gorzej jest ze skruchą i przeprosinami.
Pozdrawiam,
ps. nie, nie jestem naiwnym obrońcą i w tym miejscu piszę do zarządu TVN SA; jakbyście myśleli o konsekwencjach to byście nie musieli
blokować materiału!!!!