Dzis w parku podjechala nieumundurowana policja pod lawke na ktorej siedzialo 2ch kolegow i pili piwo. Ja dopiero co kupilem od jednego 2 gramy trawki. Przeszukali nas i znalezli przy mnie fajke z trawka i te 2 gramy. Ja udawalem ze nie wiem skad to sie znalazlo w mojej kieszeni. Nie mialem przy sobie zadnego dokumentu, ale powiedzialem ze moge przyniesc zaraz bo mieszkam niedaleko, a oni na to ze nie trzeba. Poprosili o moje dane, podalem prawdziwe, przeliterowalem, oraz adres prawdziwy ale nie jestem tutaj ze tak powiem zameldowany. Ci tajniacy sprawdzili chyba przez krotkofalowke moje dane i pozwolili odejsc, kolege ktoremu przyznali mandat za picie w miejscu publicznym kazali zlozyc podpis, a mi nie.
W zwiazku z ta historia prosze o odpowiedzi bo martwie sie, nie chce miec zepsutych papierow jak to sie mowi, zeby nie miec np problemow pozniej z praca, jestem tutaj dopiero od miesiaca. Jeden z nich powiedzial do mojego znajomego ze "MOZE" mi przyjsc pismo z prokuratury w tej sprawie oraz jakas "mala" sprawa sadowa. Kolega pwoiedzial ze nawet jesli to skonczy sie mandatem. Mnie interesuje czy to mozliwe jest takie cos jesli nie mialem zadnego dowodu tozsamosci, i dlaczego ten tajniak powiedzial ze "MOZE" mi przyjsc to pismo, to zalezy od ich widzimisie? Od kiedy tu jestem wiem ze potwierdzenie mojego miejsca zamieszkania bylo potrzebne mi przy podpisywaniu dokumentow w pracy.
Druga kwestia to czy osoba ktora wynajmuje mi mieszkanie moze miec jakas nieprzyjemnosc jakby wyszlo na jaw ze jestem tutaj bez zadnego odnotowania w urzedzie, niechcialbym aby ktos mial tez przez to problem. Prosze o powazne odpowiedzi bo bardzo mnie martwi moja przyszlosc tutaj.

No to ładnie zaczynasz swoja "przygodę" z życiem w UK od zakupu narkotyków.
Po pierwsze trzeba było pomyśleć zanim kupiłeś coś, co jest tu nielegalne.
A wracając do pytań:
- możesz mieś sprawę o posiadanie narkotyków czyli już mam bajzel w papierach (jeśli sprawy nie będzie to prawie ci się upiekło, bo ślad został w bazie danych policji)
- w UK nie ma czegoś takiego jak zameldowanie. Miejsce zamieszkania jest automatycznie twoim miejscem zameldowania w naszym rozumieniu
- jeśli masz jakąś umowę na wynajem to kolega problemów mieć nie będzie, jeśli nie masz to w najgorszym wypadku będzie miał problemy z Inland Revenue chociaż w to wątpię.
- to jak sie twoja sprawa zakończy zależy nie od widzimisię ale od tego czy już wcześniej były problemy z narkotykami powiązane z twoim obecnym miejscem zamieszkania.

A na koniec rada na przyszłość:
chcesz spać spokojnie, to trzymaj się z daleka od narkotyków

No odechcialo mi sie jakiejkolwiek trawki po tej sytuacji..Na szczęście nie było problemów tego typu na ten adres. Tamten funkcjonariusz powiedzial, ze może przyjść pismo z prokuratury i odbyć sie sprawa sadowa, i ewentualnie jakiś mandat (tak przynajmniej mi przetlumaczyl jeden z tych kolegow). Prosze o wyjaśnij jak rozumiec to "moze" od czego to zalezy, to byly okolo 2 gramy, a ja sam nie mialem problemow zadnych z policja, nie bylem nigdy notowany.
I jesli moglbys uscislic dokladniej co zwiera sie w slowach "bajzel" w papierach. To, ze byloby to gdzies bazie danych policji to nie problem, bo nie zamierzam sie paprac w narkotykach, chodzi mi o to w jaki sposob moze to wplynac np. na moja kariere zawodowa, gdybym chcial pracowac np jako ochroniarz, albo kierowca autobusu. Cholera ale sobie nawazylem tak mnie męczy to oczekiwanie na to pismo i niewidza jakie beda konsekwencje i z czym to się właściwie wiaże. Nie chcę miec podciętych skrzydeł jako obywatel..

marios napisał:
Tamten funkcjonariusz powiedzial, ze może przyjść pismo z prokuratury i odbyć sie sprawa sadowa, i ewentualnie jakiś mandat (tak przynajmniej mi przetlumaczyl jeden z tych kolegow). Prosze o wyjaśnij jak rozumiec to "moze" od czego to zalezy, to byly okolo 2 gramy, a ja sam nie mialem problemow zadnych z policja, nie bylem nigdy notowany.
Własnie dlatego "możesz" ale nie musi byc sprawa sądowa. Na twój plus przemawia także brak problemów związanych z adresem gdzie mieszkasz i moga ci odpuścic. Gdyby wcześniej były problemy, to mógłbyś się spodziewać listu z mandatem
I jesli moglbys uscislic dokladniej co zwiera sie w slowach "bajzel" w papierach. To, ze byloby to gdzies bazie danych policji to nie problem, bo nie zamierzam sie paprac w narkotykach, chodzi mi o to w jaki sposob moze to wplynac np. na moja kariere zawodowa, gdybym chcial pracowac np jako ochroniarz, albo kierowca autobusu.
Dokładnie "bałagan", bo twoje dane trafiły do bazy danych i przy twoich danych jest adnotacja, że byłaś zatrzymany i spisany za posiadanie narkotyków (potencjalne problemy związane z narkotykami). Niestety obecnie nie jestem w stanie powiedzieć czy ta informacja jest na zawsze czy na jakiś czas a później sprawa ulega przedawnieniu.
Badania na obecnośc THC czyli czy ktos palił trawkę są badaniami standardowymi do pracy m.in. kierowców autobusów. Jesli nie przyjdzie nic, to masz spokój z załatwieniem zaświadczenia o niekaralności (wymagane przez niektóre firmy) jeśli jednak przyjdzie to możesz miec problemy z karierą
Cholera ale sobie nawazylem tak mnie męczy to oczekiwanie na to pismo i niewidza jakie beda konsekwencje i z czym to się właściwie wiaże. Nie chcę miec podciętych skrzydeł jako obywatel..
a możesz sobie poczekać na decyzję nawet 2-3 miesiące w zależności od tego jak zapracowane są sądy

Z tego co wiem to jeżeli ty nie handlowałeś, a tylko miałeś na swoj użytek to za pierwszymi razami nie powinieneś mieć żadnych konsekwencji z tego powodu.