Laptop, nie ma w ogóle o czym mówić
Moje życie się zmieniło, odkąd zakupiłem pierwszego laptopa - to było jeszcze wtedy, kiedy mieszkałem z rodzicami i powiem Wam, że wspaniale było nie ściągać na siebie gniewu matki, że siedzę do późna przy stacjonarnym przy biurku w zimnym pokoju i palę wszystkie światła, bo nasłuchałem się tego do znudzenia.
Teraz można leżeć sobie w łóżku i robić coś na laptopie, a poza tym jest szybszy, zajmuje mniej miejsca i wymaga mniejszego czyszczenia niż stacjonarny.
Nie wiem, co bym zrobił bez laptopa, bo tablet, choć też jest urządzeniem mobilnym, nie jest niestety tym samym.