Wynajem w UK coraz droższy! W tych miejscach opłaty są NAJGORSZE - tam najmniej opłaca się mieszkać! |
Utworzony: niedziela, 24 sierpnia 2025 12:45 |
![]() r e k l a m a
Daily Mail informuje, że wg najnowszych wyliczeń Office for National Statistics (ONS – brytyjski urząd statystyczny) w 2024 roku przeciętny lokator w Anglii przeznaczał aż 36.3% swojego dochodu na czynsz. Rok wcześniej wskaźnik ten wynosił 33.1%, co pokazuje, że sytuacja ulega szybkiemu pogorszeniu. Przekroczenie progu 30% oznacza, że wynajem oficjalnie stał się nieprzystępny finansowo.
Najdroższe pozostaje życie w Londynie, gdzie średnia miesięczna stawka za wynajem to 1957 funtów. W praktyce oznacza to konieczność oddania ponad 41% przeciętnych zarobków. W luksusowych dzielnicach, takich jak Kensington and Chelsea, czynsz potrafi pochłonąć nawet 74% dochodu brutto najemcy. Podobnie trudne warunki panują w innych częściach stolicy. W Westminster mieszkańcy wydają na wynajem ponad połowę swoich zarobków, w Wandsworth blisko 54%, a w Camden około 52%. Co więcej, wszystkie londyńskie gminy od lat pozostają powyżej progu 30%, co czyni z miasta jedno z najmniej przyjaznych dla najemców miejsc w Europie. Problem wysokich kosztów dotyka również inne duże miasta. W Bristolu przeciętny najemca przeznacza na mieszkanie 44.6% swoich dochodów, w Bath około 43%, a w Brighton nieco ponad 42%. Podwyżki nie omijają także mniejszych ośrodków, szczególnie tych położonych w pobliżu stolicy, jak Sevenoaks czy Watford. Ogólnokrajowa średnia w Anglii wyniosła w 2024 roku 1232 funty miesięcznie przy średnich dochodach gospodarstwa domowego na poziomie 3396 funtów. To wyraźna dysproporcja, która zmusza wiele osób do rezygnacji z samodzielnego mieszkania. Tymczasem w Walii i Irlandii Północnej czynsze nadal utrzymują się poniżej 30% dochodów, co czyni je bardziej przystępnymi. Najtańszy rynek najmu w Anglii odnotowano w północno-wschodniej części kraju. Tam średni czynsz wynosi 641 funtów miesięcznie i pochłania niespełna 20% zarobków. Również regiony North West czy East Midlands prezentują się korzystniej niż południe kraju, gdzie presja cenowa jest największa. Eksperci, m.in. Sarah Coles z firmy Hargreaves Lansdown, podkreślają, że wzrost czynszów napędza niedobór dostępnych mieszkań. Wielu właścicieli sprzedaje swoje nieruchomości z obawy przed nowymi regulacjami i wyższymi podatkami, a to zmniejsza podaż. Efekt jest prosty – coraz więcej chętnych walczy o coraz mniej lokali. Organizacje zajmujące się problemem ubóstwa, takie jak Joseph Rowntree Foundation, alarmują, że wysokie czynsze pogłębiają nierówności społeczne i zwiększają ryzyko bezdomności. Wskazują one na pilną potrzebę regulacji rynku, zwiększenia wsparcia mieszkaniowego oraz inwestycji w budownictwo socjalne. PB / POLEMI.co.uk Fot.: Clare Louise Jackson / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|