Brytyjczycy przepraszają Polaków - długo wyczekiwane słowa w końcu wybrzmiały! 'Jest nam wstyd!' |
Utworzony: czwartek, 02 września 2021 16:51 |
Brytyjczycy w końcu przepraszają Polaków za to, w jaki sposób zostali potraktowani w czasach największej potrzeby. Długo wyczekiwane słowa w końcu wybrzmiały i rzesze obywateli brytyjskich dopiero rozumie, do jakiego zawstydzającego kroku dopuścił ich naród względem Polski.
r e k l a m a
Jak informuje PAP, w Wielkiej Brytanii dopiero teraz wśród Brytyjczyków zaczyna rodzić się świadomość tego, w jaki sposób zignorowali w potrzebie Polaków w trakcie II Wojny Światowej i jak bardzo umniejszali zasługę polskich sił w walce o zwycięstwo z nazistami.
Mówi o tym Justin Maciejewski, dyrektor Narodowego Muzeum Armii w Londynie, który przez prawie 30 lat służył w brytyjskiej armii. - Okres pomiędzy 3 września 1939 r., gdy Wielka Brytania i Francja w odpowiedzi na niemiecką inwazję na Polskę wypowiedziały wojnę, ale nie podjęły praktycznie żadnych działań, do maja 1940 r., jest nazywany dziwną lub udawaną wojną na Wyspach - zaczyna. - W brytyjskiej psyche wojna tak naprawdę zaczęła się, kiedy wojska brytyjskie zaczęły w niej uczestniczyć, po wkroczeniu Niemiec do Francji, Belgii, Holandii w maju 1940 r. Wcześniejszy okres Brytyjczycy mają tendencję nieco umniejszać, bo nie byliśmy zbyt aktywni. - I choć wiele osób może powiedzieć, że nie byliśmy gotowi do podjęcia ofensywy lądowej przeciwko Niemcom, więc po deklaracji wojny w 1939 r. desperacko prowadziliśmy przygotowania, nie zmienia to faktu, że to nie jest okres z którym czujemy się komfortowo czy z którego jesteśmy dumni. - W centrum brytyjskiej narracji na temat wojny jest to, że Wielka Brytania była ostatnim krajem w Europie, który stawił opór Hitlerowi, przy pomocy m.in. polskich lotników, polskich żołnierzy i polskich marynarzy, a brytyjskie działania, wraz z amerykańskimi oraz walkami na wschodnim froncie, przyniosły wolność Europie Zachodniej. - Ale Polska, od której zaczęła się wojna w 1939 r., nie wyszła z niej jako wolny kraj i fakt ten jest źródłem zawstydzenia dla Brytyjczyków. Po części przyczyną przykładania mniejszej uwagi na Zachodzie do września 1939 r. jest rozpowszechnione postrzeganie, że była to łatwa kampania, w której nie było zbyt wiele walk, Polacy na koniach atakowali czołgi, a wszystko skończyło się bardzo szybko. - Nic z tych elementów nie jest właściwym opisem tej kampanii. Ta kampania trwała ponad miesiąc, przez który toczyły się prawdziwe walki i w wielu aspektach były one bardziej zacięte niż we Francji w następnym roku. - Wydana w 2019 r. książka brytyjskiego historyka Rogera Moorhouse’a 'Polska 1939. Pierwsi przeciwko Hitlerowi', stanowi niezwykle ważny wkład w korektę brytyjskiej percepcji II wojny światowej. Rozmawiając z ludźmi, którzy ją przeczytali, sądzę, że teraz jest znacznie lepiej rozumiane w Wielkiej Brytanii, że nie było nic udawanego w kampanii w Polsce w 1939 r., lecz była to niewiarygodnie trudna, ciężka kampania, w której zginęło prawie sto tysięcy osób. - Ważne jest w tej książce także wskazanie prawdziwej roli Związku Sowieckiego. Ponieważ Rosjanie zakończyli wojnę jako sojusznicy, stłumiło to wszystko, co się stało w 1939 r., w efekcie nie wszyscy Brytyjczycy postrzegają sowiecką inwazję w ten sam sposób, jak niemiecką. Ale w książce Moorhouse’a jest mocno przypomniane, że Związek Sowiecki w 1939 r. był w równym stopniu winny zniszczenia Polski i to nie była żadna humanitarna interwencja. - To była pełnowymiarowa inwazja ze wschodu. Jeśli się o tym pamięta i jeśli się weźmie pod uwagę, że były dwie inwazje, niemiecka z zachodu, północny i południa oraz sowiecka ze wschodu, jest niewiarygodne, że polskie państwo w tych okolicznościach przetrwało ponad miesiąc. - Jeśli dodać do tego fakt, iż pomoc z Zachodu, którą uwzględniano w polskich planowaniach, nie przybrała żadnej materialnej formy, wynik walk nie mógł być inny w takich okolicznościach. Patrząc z militarnego punktu widzenia, słabością polskiej obrony było rozmieszczenie wojsk wzdłuż granic. - Polska armia próbowała być silna w zbyt wielu miejscach jednocześnie, zamiast pozwolić na taktyczne oddanie części terenu i skoncentrowanie realnych sił gdzieś w centrum. Próba bronienia granicy na północy, zachodzie i południu była położeniem zbyt dużego wysiłku na peryferiach, a nie w centralnym rdzeniu kraju. Choć oczywiście można zrozumieć polityczną logikę, która stała za decyzją o rozstawieniu wojsk na granicach, bo żaden kraj nie chce mówić, że nie będzie bronił każdej piędzi swojego terytorium - powiedział Maciejewski. Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk Fot.: Vincent Grebenicek / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
|
|
| A JEDNAK - rząd Wielkiej Brytanii PRZEKROCZYŁ GRANICE! Ludzie masowo podpisują petycję o NOWE WYBORY! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Polskie meble - SPLENDO FURNITURE Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich mebli na... |