Brytyjskie media napisały o Polsce - I TO JAK! Takie słowa o naszym kraju jeszcze nie padły! |
Utworzony: środa, 26 lipca 2017 18:55 |
O Polsce znów w Wielkiej Brytanii jest głośno. Całkiem niedawno brytyjska dziennikarka odwiedziła kilka polskich miast. W swojej obszernej relacji w mediach, w której opisała Gdańsk, Toruń i Warszawę wyznała, że była nimi „zszokowana”. Co więcej, przyznała, że pomyślała nawet o tym, że „pomyliła samolot” i znalazła się w zupełnie innym miejscu. Takie słowa o naszym kraju jeszcze nie padły.
r e k l a m a
Zobacz także:
Dziennikarka od lat była przekonana o tym, że w Polsce nie ma niczego ładnego, ani czegoś, co przyciągnie uwagę. Krótka wizyta w Gdańsku sprawiła, że zupełnie zmieniła ona zdanie. Jej tekst po brzegi wypełniony jest pochlebstwami wobec miasta, co nie pozostaje bez znaczenia dla tamtejszej turystyki. „Zobaczyłam ludzi popijających kawę w ogródkach przed kawiarniami, spacerowałam promenadą nad piękną rzeką, przy której cumują jachty, a teraz idę ulicami pięknego starego miasta z budynkami o wspaniałych fasadach” opisuje dziennikarka. „Przez chwilę się nawet zastanawiałam czy przypadkiem nie wsiadłam do niewłaściwego samolotu i nie wylądowałam w Amsterdamie” dodała zachwycona Jolly. Dalej autorka zaznacza, że Polacy bardzo lubią piwo, w związku z czym nie mogła sobie odmówić wizyty w gdańskiej Brovarni i spróbowania złotego trunku. Dziennikarka zachwyca się również polskimi lodami: „Kto by pomyślał, że Gdańsk jest miejscem… lodów. Mimo że Polacy mają mroźne zimy, też lubią lody. Przez cały rok”. Jolly wspomina także o niskich cenach: „(…) w porównaniu z wieloma innymi częściami Europy, ceny w Polsce są niskie, a ja to wprost uwielbiam”. Dziennikarka wspomina swoje odwiedziny w Europejskim Centrum Solidarności, zachwyca się polskimi plażami („piasek jest niesamowicie czysty, a długie plaże aż się proszą, by się na nich opalać”) i relacjonuje swoje wizyty w Toruniu i Warszawie. Zarówno Toruń, jak i Warszawa również przypadły dziennikarce do gustu. Nie zabrakło również opinii na temat polskiego jedzenia. „Wcześniej przyjaciel ostrzegł mnie, że był w Polsce po upadku komunizmu i ciężko było dostać coś poza barszczem. Jedzenie w jednej z rodzinnych restauracji było dla mnie radością. Próbowałam wszystkiego: od ogórków kiszonych, po śledzie w śmietanie i dzika. Zjadłam najlepszą zupę grzybową. A za sernik można umrzeć – był niewiarygodnie lekki i pyszny”. Bez wątpienia tak pozytywne przedstawienie naszych miast, wpłynie na lepsze postrzeganie zarówno Polski, jak i samych Polaków. Z pewnością pomoże też rodzimej turystyce i przyciągnie wielu turystów. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: MaRap / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
Polskie meble - SPLENDO FURNITURE Firma SPLENDO FURNITURE zajmuje się sprzedażna polskich mebli na... | Polska obsługa prawna w Szkocji Dallas McMillan jest renomowaną firmą adwokacką w centrum Glasgow,... |