Dorset: Kobieta ratowała męża przed Polakami! Na policję wpłynęło aż 16 zgłoszeń od mieszkańców! |
Utworzony: sobota, 28 lutego 2015 10:43 |
Nigel Leppington, komandos należący do prestiżowego Royal Marines, miał na swoim koncie wiele udanych akcji na misji w Iraku. Nie spodziewał się, że jeden z groźniejszych incydentów w karierze spotka go przed własnym domem w Dorset.
r e k l a m a
Zobacz także:
Po chwili do wandala, którym okazał się być Artur W. dołączył brat Mateusz i dwójka kolegów – Grzegorz F. i Daniel N. Bałem się, że go zabiją! – wspomina Leppington, który faktycznie wybiegł pomóc swojemu sąsiadowi. W asyście obelg Polacy rzucili się na Nigela, któremu udało się wyjść cało z bijatyki tylko dlatego, że przeszedł profesjonalne szkolenie wojskowe i znał sztuki walki, a także dzięki temu, że w międzyczasie pomogła mu żona (która również została uderzona w twarz przez Artura W.). Incydent był na tyle poważny, że na policję wpłynęło aż 16 zgłoszeń od okolicznych mieszkańców. Po przyjeździe funkcjonariuszy agresywni Polacy nadal się awanturowali. Leppington wspomina, że szef gangu groził mu, że „zapamięta jego twarz” nawet, kiedy siedział już w policyjnym wozie. 4 mężczyzn, którzy dopuścili się napaści na Nigela Leppingtona, jego żonę i sąsiada nie przyznali się do winy przed sądem. Mimo tego każdy z nich dostał karę 2 lat więzienia i nakaz deportacji. W trakcie rozprawy wyszło na jaw, że dwójka z nich – Grzegorz F. i Daniel N. -mieli już zasądzone wyroki w Polsce, przed którymi zbiegli do UK. Mimo tego bez problemu udało im się przekroczyć granicę i zamieszkać na Wyspach. Jak się okazało, żaden z mężczyzn nie odsiedział do końca zasądzonych 2 lat. Dwójka z nich została deportowana do Polski już po 8 miesiącach, a kolejny z bandytów 4 miesiące później. Na Wyspach został natomiast przywódca grupy Artur W., któremu udało się wywalczyć w trybunale imigracyjnym prawo do pobytu w UK ze względu na to, że ma tu syna. Jak sam twierdzi, nie czuje się źle z tym, co się stało – Nie czuję się winny. Przeprosiłem wszystkich za swoje zachowanie i jest „pozamiatane” – podsumował. Nigela Leppingtona, a z nim także wielu Brytyjczyków, oburza fakt, że urząd imigracyjny tak pobłażliwie patrzy na przestępców z innych państw, którzy dopuszczają się przewinień na terenie Wielkiej Brytanii. – To nie do wiary, że ofiary tych przestępstw nie mają nic do powiedzenia – kwituje gorzko. Joanna Mierzwa / POLEMI.co.uk Fot.: YIUCHEUNG / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bartec Design - Cięcie i grawerowanie laserowe Firma oferuje usługi cięcia i grawerowania laserowego nie... |