Frustracja na Wyspach sięgnęła zenitu! 'Brexit? Rząd UK nic o tym nie wie!' |
Utworzony: wtorek, 25 października 2016 12:32 |
Media na Wyspach piszą o tym, że frustracja w sprawie Brexitu wśród najwyższych władz sięgnęła zenitu. Po spotkaniu Theresy May z szefami rządów Szkocji, Walii i Irlandii Północnej, Nicola Sturgeon dała upust swoim emocjom. Skrytykowała May za swoją politykę jednocześnie podkreślając, że rząd brytyjski nie ma żadnego pojęcia o Brexicie i nie wie co z nim dalej zrobić. Samo spotkanie nazwała jedną wielką porażką.
r e k l a m a
Zobacz także:
Ze strony brytyjskiego rządu spotkanie miało jeszcze drugi wymiar. Mianowicie rząd ostrzegł liderów mówiąc, że "zdecentralizowana administracja osłabia pozycję negocjacyjną rządu w sprawie Brexitu." Słowa te zdają się być jednak skierowane głównie do Nicoli Sturgeon, która wielokrotnie zapewniała, że przeprowadzi drugie referendum niepodległościowe i tym samym zapewni Szkocji bezpieczną przyszłość w Unii Europejskiej. Dla liderów Szkocji, Walii i Północnej Irlandii najważniejszym aspektem spotkania były jednak szczegóły dotyczące negocjacji i przebiegu wdrożenia Artykułu 50. Traktatu Lizbońskiego. Nie wszyscy z przedstawicieli byli zadowoleni ze spotkania. Jak podało BBC, dla Nicoli Sturgeon wynik rozmów nie był satysfakcjonujący. Jak powiedziała, mityng "było strasznie frustrujący". Głównym zarzutem pierwszej minister Szkocji wobec premier May był brak szczegółów i wyjaśnień, w jaki sposób brytyjski rząd będzie postępował w sprawach związanych z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Podsumowała spotkanie mówiąc, że silne przekonanie, że "brytyjski rząd sam nie wie, co chce osiągnąć." Opinii Sturgeon nie podziela jednak Downing Street. Jak powiedział oficjalny rzecznik premier, "rząd wyraził się bardzo jasno, że powinniśmy współpracować, żeby wypracować jak najlepsze warunki dla całego kraju." Jak można przypuszczać, głównym problemem brytyjskiego rządu będzie nie tylko utrzymanie dostępu do jednolitego rynku i ograniczenie swobodnego przepływu obywateli Unii Europejskiej, ale także dążenia Sturgeon i jej poplecznika, pierwszego ministra Walii, Carwyna Jonesa, którzy domagają się odłożenia wdrożenia Artykułu 50. do czasu ustalenia spójnej metody działania w związku z Brexitem. Jednak rząd Wysp, podobnie jak w przypadku rozmów z Unią, nie chce uznać propozycji Sturgeon, czyli tzw. elastycznego Brexitu, dzięki któremu możliwe byłoby utrzymanie dostępu do jednolitego rynku, nawet jeśli reszta Wielkiej Brytanii nie podpisałaby umowy handlowej. Małgorzata Sypniewska / POLEMI.co.uk Fot.: lazyllama / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI.
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO! |
|
|
|
|
|
|
|
|