KONIEC LOCKDOWNU w Wielkiej Brytanii - już nic nie będzie ‘po staremu’! Oto jaka ‘normalność’ czeka nas po 21 czerwca - mieszkańcy UK mogą się nieźle zdziwić! |
Utworzony: wtorek, 20 kwietnia 2021 11:22 |
![]() r e k l a m a
Jak podaje Daily Express, nie da się ukryć, że koronawirus zmienił znany nam sprzed pandemii świat. Teraz wszystko będzie definiowane jako „nowa normalność” – czyli stan, do którego gospodarka i społeczeństwo dostosowuje się po kryzysie i który różni się od tego, jakie znaliśmy przed wirusem. W Wielkiej Brytanii trwa luzowanie lockdownu, który ma zostać całkowicie zniesiony po 21 czerwca. O tym, co nas czeka po tej dacie opowiedział ostatnio wirusolog prof. Martin Michaelis z Uniwersytetu Kent.
Według profesora tak naprawdę nowa normalność jest bardzo trudna do przewidzenia, jednak zaznacza, że COVID-19 z całą pewnością nagle nie zniknie. „Koronawirus nie zniknie nagle. Może w 2022, albo 2023 roku, kiedy znaczna część populacji zostanie zaszczepiona. W międzyczasie będzie istniało ciągłe ryzyko, że zostaną odkryte nowe warianty, na które nie będą działać znane nam szczepionki. Dlatego też dane dot. koronawirusa będą musiały być stale monitorowane, nawet po zdjęciu wszystkich ograniczeń”. Premier Boris Johnson zakłada, że do 21 czerwca (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem), Wielka Brytania całkiem wyjdzie z lockdownu. Jednak zdaniem prof. Michaelisa „powrót do normalności jest jeszcze daleki”. Podkreśla, że powodem tego będzie „wciąż duża liczba niezaszczepionych osób”. Profesor nie wyklucza także, że będziemy musieli wciąż przestrzegać zasad dystansu społecznego. „Będziemy mogli robić to, co chcemy i spotkać się z tym kim chcemy, ale będzie to musiało odbywać się w odpowiedzialny sposób, który minimalizuje ryzyko transmisji COVID-19” mówi prof. Michaelis. Dodaje, że życie po będzie się znacznie różniło od życia przed pandemią, a wirus okaże się stałym zagrożeniem przez długi czas, a być może nawet i na zawsze. „Myślę, że noszenie maseczek stanie się nawykiem, szczególnie, jeśli ktoś będzie doświadczał objawów choroby – tak jak ma to już miejsce w wielu krajach azjatyckich. Możliwe, że ludzie będą unikać zatłoczonych miejsc, a na przykład jedzenie podawane w formie szwedzkiego stołu zniknie. Taki zmodyfikowany styl życia nie tylko chroniłby nas przed COVID-19, ale też zmniejszyłby liczbę zachorowań na grypę, zakażeń norowirusami itp. W związku z tym żylibyśmy z mniejszą liczbą chorób” tłumaczy wirusolog. Kasia Okarmus / POLEMI.co.uk Fot.: Moma okgo / Shutterstock © Wszystkie prawa zastrzeżone. Całość jak i żadna część utworów na POLEMI.co.uk, nie może być rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i sposób bez zgody Redakcji POLEMI. |
![]() Z Wielkiej Brytanii do Barcelony - kompleksowy poradnik podróży. Jak tanio zwiedzić stolicę Katalonii |
|
|
|
|
|
|
|